W ten sposób oszczędza czas, a czas to pieniądz. Przy okazji dostarcza rozrywki swoim współpracownikom. My również jesteśmy pod wrażeniem umiejętności i precyzji, którą można oglądać na filmie opublikowanym przez kanał ViralHog na YouTube.
Kierowca ewidentnie nie robi tego od wczoraj. Doskonale przewiduje bezwładność potężnego pojazdu i niemal idealnie ustawia się w pozycji gotowej do załadunku. Wprawdzie zastanawiamy się, co by zrobił kierownik budowy, gdyby któregoś dnia okazało się, że błoto jest bardziej śliskie niż zwykle, ale mamy nadzieję, że ten moment nigdy nie nastąpi.
Caterpillar model 740 jest budowlaną wywrotką amerykańskiej marki o masie własnej 35,7 tony i długości niemal 11 metrów. Potrafi przewieźć 38 ton luźnego ładunku. Źródło napędu Caterpillara 740 stanowi silnik wysokoprężny o pojemności 18,1 l oraz mocy użytecznej 473 KM. Użyteczny maksymalny moment obrotowy silnika to prawie 2,6 tys. niutonometrów.
Ryzyko, że ten interesujący sposób ustawiania się do załadunku, zakończy się tragicznie, jest stosunkowo niewielkie. Prowadzący wywrotkę zostawia sobie miejsce na wypadek popełnienia jakiegoś błędu, a dzięki nawierzchni o znikomej przyczepności groźba (nomen omen) wywrócenia wywrotki jest niskie. To samo można napisać o siłach zwiększających ewentualne zużycie opon i innych podzespołów ciężarówki.
Mimo to nie przyszłoby nam do głowy, że kierowca maszyny budowlanej może używać techniki znanej ze sportu samochodowego i polegającej na jeździe w kontrolowanym poślizgu. Nie jesteśmy też przekonani, że taki drifting na placu budowy jest zgodny z zasadami BHP. Jednak mamy nadzieję, że z powodu zamieszczonego filmu nikt nie będzie miał kłopotów w pracy. Szanujemy ją i podziwiamy... z ostrożnej odległości.