Import samochodów z Ameryki. Ponad połowa aut była uszkodzona, niektóre bardzo poważnie

Po Polsce jeździ około 235 tysięcy samochodów, które do kraju ściągnęliśmy z USA lub Kanady. Niepokoi fakt, że większość z nich miała za oceanem mniejszą lub większą przygodę. Niektóre w ogóle nie powinny zostać dopuszczone do jazdy po drogach.

Bardzo ciekawy raport o samochodach pochodzących z USA i Kanady pojawił się na stronie Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Powstał na podstawie badań firmy Carfax Europe i pokazuje bardzo niepokojący trend w imporcie aut z tamtego regionu. Do Polski bardzo często zza oceanu przyjeżdżają uszkodzone pojazdy. Z wiadomych względów są bardzo tanie i nawet z kosztami naprawy ich cena okazuje się okazyjna. Ze statystyk wynika, że po Polsce jeździ 235 tysięcy samochodów z Ameryki Północnej. W raporcie czytamy jednak, że "ponad 130 tys. tych aut miało poważne uszkodzenia, z czego ponad 40 tys. w wyniku więcej niż jednego wypadku".

Samochody z USA i Kanady w Polsce:

  • 44,55 proc. to auta bezszkodowe.
  • 33,27 proc. to samochody z jedną szkodą.
  • 22,18 proc. to samochody z więcej niż jedną szkodą.

Jako skrajny przypadek podano historię pewnego Forda Focusa. Auto wyprodukowano w 2017 r. Rozbieżności było widać już przy wpisaniu przebiegu - wartość wyrażoną w milach do dokumentów wpisano w kilometrach (a to sporo większy przebieg). Carfax Europe wnikliwie prześledził jednak jego historię i wykrył znacznie poważniejszą nieścisłość. Po wypadku urząd w Alabamie określił rzeczonego focusa jako samochód nie nadający się do jazdy po drogach. Ubezpieczyciel zadeklarował szkodę całkowitą, a auto było zbyt niebezpieczne, żeby zostać dopuszczone do ruchu po amerykańskich drogach. Trafiło do Polski.

Jak się bronić przed takimi "okazjami"? Zawsze dokładnie sprawdzać historię pojazdu. Jeśli handlarz będzie ją przed nami ukrywał, to powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza.

Zobacz wideo 280 KM w aucie kompaktowym. Sprawdzamy, jak jeździ Ford Focus na sterydach
Więcej o: