Studio Zagato wzięło na tapetę pierwszy sportowy model Iso Rivolta włoskiej firmy. Jego nowoczesna interpretacja znajdzie się w sprzedaży w październiku 2020 roku, chociaż sprzedaż, to zbyt duże słowo. Powstanie tylko 19 takich aut, na dziewięć z nich już znaleźli się amatorzy.
Nowa kreacja nazywa się Zagato IsoRivolta GTZ i jest wzorowana na klasycznym modelu Iso Rivolta A3 z 1963 roku. Rivolta to pierwszy luksusowy samochód klasy gran turismo niszowego producenta z Lombardii. Wcześniej Iso produkowało miejskie auto Isetta, ale licencje na jego wytwarzanie sprzedało innym producentom. Najsłynniejszy z nich to BMW.
Rivolta była szybkim i luksusowym autem gt, ale model A3 to jego sportowa i wyczynowa odmiana, która miała być lepsza od legendarnego Ferrari 250. Dlatego pod jej maską umieszczono amerykański silnik V8 o pojemności 5,4 litra pochodzący z Chevroleta.
Nawiasem mówiąc oba włoskie samochody - Iso Rivolta A3 i legendarne Ferrari 250 GTO - skonstruował ten sam utalentowany inżynier z Livorno, Giotto Bizzarrini. Panowie Renzo Rivolta i Bizzarrini pokłócili się i ten drugi trafił do Ferrari.
Z nowym modelem Zagato jest podobnie. Konstrukcja IsoRivolta GTZ opiera się na podzespołach Chevroleta Corvette. Z amerykańskiego Corvette Z06 siódmej generacji pochodzi między innymi aluminiowy silnik V8 LT4. Jego pojemność została zwiększona do aż 6,8 litra. Jest też wyposażony w sprężarkę mechaniczną. Zagato jeszcze nie podało maksymalnej mocy ani osiągów, ale jedno i drugie musi być imponujące.
Tak samo jak linia samochodu, która jest w najlepszym włoskim neoklasycznym stylu. Karoseria została jednak wykonana z bardzo nowoczesnego kompozytu włókna węglowego. Pierwszeństwo w kolejce do kupna nowego modelu Zagato IsoRivolta GTZ będzie miało ponad 4500 członków klubu skupiającego miłośników i właścicieli klasycznego modelu Iso Rivolta.
Miejmy nadzieję, że się nie pozabijają walcząc o pierwszeństwo, chociaż znając włoski temperament, wszystko jest możliwe. Więcej szczegółów technicznych na temat cudnego Zagato IsoRivolta GTZ i cenę samochodu poznamy bliżej momentu rynkowej premiery. A skąd dziwna pisownia nazwy modelu? Najprawdopodobniej chodzi o ominięcie praw autorskich do marki Iso.