Inspektorzy zatrzymali 16 lipca ciężarówkę, która przewoziła z portu w Szczecinie do Strzegomia dwa granitowe bloki. W sumie ważyły aż 27 ton. Transport zatrzymano, ponieważ kierowca zapomniał o włączeniu obowiązkowych świateł. Inspektorzy zachodniopomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego z pewnością takiego obrotu spraw się nie spodziewali. Mieli poważne zastrzeżenia do sposobu zabezpieczenia dwóch granitowych bloków przed możliwością przemieszczenia się podczas jazdy. Jeden z głazów zabezpieczał tylko jeden, poprzecinany pas.
Co więcej, drugi zabezpieczono dwoma, ale uszkodzonymi pasami. Jedna z nakładek kątowych (ochraniacz krawędzi) była uszkodzona i pas zaczął przecierać się o kamień. - W tym przypadku kierowca powinien użyć do zabezpieczenia ciężkiego ładunku odciągów łańcuchowych. Również kontrola stanu technicznego zespołu pojazdów wykazała usterki w ciągniku siodłowym - czytamy w komunikacie GITD. Opublikowano także wideo z zatrzymania. Wklejamy je poniżej:
Tak słabo zabezpieczony transport granitowych bloków mógł doprowadzić do tragedii w przypadku wypadku albo gwałtownego hamowania ciężarówki. Dlatego auto zostało zatrzymane do czasu usunięcia nieprawidłowości. Kierowca został ukarany mandatem, a inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny ciągnika siodłowego.