Mercedes klasy S może kojarzyć się z luksusem i tradycją, ale tak naprawdę jest wyznacznikiem kierunku technologicznego marki ze Stuttgartu. Do niego najpierw trafiają najnowocześniejsze i najbardziej kosztowne rozwiązania.
Podobnie będzie z nowym modelem o oznaczeniu W223, który oficjalnie zadebiutuje jesienią 2020 roku. Na razie poznaliśmy jego wnętrze, w którym króluje druga generacja multimedialnego systemu MBUX - Mercedes-Benz User Experience.
Projektanci Mercedesa sięgnęli do najnowszych dostępnych na rynku technologii i zaczerpnęli głęboko z branży elektroniki użytkowej. Opowiedział nam o tym ich szef, osoba odpowiedzialna za wygląd wszystkich modeli Mercedesa: Gorden Wagener.
Wagener opracował język stylizacji samochodów niemieckiej marki, który określa tajemniczym terminem "zmysłowa czystość". To znaczy, że musi wywoływać emocje, zamiast polegać na rozsądku. Dotyczy to również wnętrza i tak zwanych systemów telematycznych.
W nowym mercedesie zadebiutuje interfejs MBUX drugiej generacji w najbogatszym wydaniu. Jego centrum stanowi pionowy ekran centralny, który - jak stwierdził szef projektantów Mercedesa - znacznie lepiej sprawdza się w samochodowych zastosowaniach. Przykładem jest widok nawigacji. - Dzięki pionowej orientacji mamy możliwość zobaczenia większego fragmentu trasy, którą podążamy - powiedział Moto.pl Gorden Wagener.
Projektanci marki Renault zauważyli to już kilka lat temu, teraz ich śladami podąża Mercedes. Również Tesla stosuje duże ekrany pracujące w trybie portretowym i to od ośmiu lat. Dowiedzieliśmy się, że taką orientację ekranu będą miały wszystkie nowe modele mercedesa.
Nie w każdym znajdą się pozostałe nowinki. Na razie są po prostu zbyt drogie. Rozwiązania zastosowane w mercedesie klasy S mają być bardzo wyrafinowane. Należy do nich trójwymiarowy ekran zastępujący wskaźniki. Przestrzenny efekt jest widoczny bez stosowania jakichkolwiek okularów.
Wagener nie chciał zdradzić, kto dostarczył takie rozwiązanie. Podobno nad większością koncern pracuje samodzielnie, ale nie jest to możliwe w przypadku ekranów ciekłokrystalicznych. Pierwszą firmą, która opracowała ekran tego rodzaju jest Continental. Hyundai przyznał, że to niemiecka firma wyposaża w trójwymiarowe ekrany flagowe modele marki Genesis. W przypadku Mercedesa może być tak samo.
Za dopłatą we wnętrzu klasy S mogą znaleźć się wyświetlacze OLED, które charakteryzują się żywymi kolorami i znakomitym kontrastem. W dodatku będą wyposażone w technologię "haptic feedback" znaną ze smartfonów. Sprzężenie zwrotne w formie wibracji sprawia, że użytkownik ma wrażenie obcowania z fizycznymi przełącznikami.
Nowego mercedesa da się wyposażyć w aż pięć ekranów. Trzy z nich będą z tyłu, bo na kluczowych rynkach, chińskim i amerykańskim, to tam najczęściej siedzi właściciel.
Jeden z nich to tablet, który można wziąć do ręki i w ten sposób panować nad całym systemem. Każdy pasażer może używać swoich ekranów do innej czynności, ale jednocześnie może szybko udostępnić swoje źródło pozostałym.
Wbrew wizjom niektórych projektantów Gorden Wagener stawia na dotykową obsługę niemal wszystkich urządzeń na pokładzie. - Jeśli projekt jest właściwy, taki sposób interakcji zapewnia większą naturalność i jest bezpieczniejszy od fizycznych przełączników - powiedział projektant Mercedesa.
Dlatego centralny ekran jest położony wyjątkowo wysoko i nie wymaga odwracania wzroku od jezdni. Pomyślano nawet o półeczce, na której można oprzeć rękę w czasie jego obsługi. Jeszcze większy poziom integracji z samochodem gwarantuje nowoczesny ekran HUD, czyli wyświetlacz przezierny.
W nowej klasie S rzutnik dostarczony przez Texas Instruments będzie wyświetlał obraz na dużej części przedniej szyby i oferował wyjątkową funkcjonalność. HUD pokaże nie tylko wskazania nawigacji, ale wyświetli je w tym miejscu drogi, którego dotyczą. Dzięki temu kierowca nie będzie miał wątpliwości, w którą przecznicę i kiedy skręcić.
Również systemy wspomagające kierowcę w czasie jazdy skorzystają z rozszerzonej rzeczywistości. Między innymi wskażą minimalną bezpieczną odległość za samochodem jadącym z przodu i ostrzegą, kiedy zbytnio się do niego zbliżymy.
Intuicyjny interfejs użytkownika wymaga nie tylko dobrego projektu wnętrza, ale przede wszystkim znakomitego oprogramowania. O nim opowiedział Moto.pl Sajjad Khan, członek zarządu koncernu Daimler AG odpowiedzialny za zrealizowanie strategii do roku 2030. Została nazwana CASE - Connected, Autonomous, Shared&Services, Electric.
Oprogramowanie systemowe MBUX ma być nie tylko wyjątkowo atrakcyjne wizualnie, ale przede wszystkim bardzo intuicyjne w obsłudze. Ciekawe, jak wyjdzie realizacja tego założenia, bo z nią wszyscy bez wyjątku producenci samochodów mają największe problemy. Interfejsy zwykle działają znakomicie w teorii i podczas testów, a znacznie gorzej w czasie realnego użytkowania.
Miejmy nadzieję, że w mercedesie klasy S będzie inaczej. System MBUX ma być sterowany jednocześnie dotykiem, głosem i gestami. Jak zauważył Sajjad Khan - Dobry interfejs, to taki, którego nie trzeba się uczyć, bo sam reaguje na intuicyjne gesty. Dlatego okno dachowe będziemy otwierać po prostu machając ręką do tyłu. - Oby nie zdarzało się to przypadkowo.
Mercedes postarał się zapewnić odpowiednią moc obliczeniową systemu, który sprosta wyzwaniom. Ma pomóc w wyświetlaniu efektownych animacji oraz szybkim działaniu asystenta głosowego. Rozmowa z "Hej Mercedes" stanie się bardziej naturalna i zacznie przypominać dialog z drugim człowiekiem.
Nowy system MBUX ma też zapewniać znacznie wyższy poziom zabezpieczeń przed włamaniem. Wprawdzie do samochodu wciąż się trzeba dostać przy użyciu elektronicznego kluczyka albo smartfonu, ale gdy znajdziemy się w środku, zidentyfikuje użytkownika rozpoznając jego głos, odciski palców oraz wygląd.
Taka metoda ułatwia też szybką personalizację ustawień, jeśli z samochodu korzysta kilka osób na zmianę. Podobno będzie bardzo dużo możliwości dostosowania pracy układów i działania multimediów do indywidualnych potrzeb.
Korzystając z okazji do bezpośredniej rozmowy, udało się nam wyciągnąć od obu przedstawicieli koncernu trochę więcej szczegółów. Oprócz tego, że nowy MBUX z pionowym ekranem trafi do wszystkich nowych modeli Mercedesa, dowiedzieliśmy się także, że maybach, czyli najbardziej luksusowa odmiana nowej klasy S, będzie miał własną unikalną wersję tego systemu.
Zdecydowanie najtrudniej było uzyskać od obu panów jakiekolwiek informacje na temat współpracy z zewnętrznymi systemami: Android oraz iOS. Wygląda na to, że pewne decyzje jeszcze nie zostały podjęte albo przedstawiciele Mercedesa nie chcą ich zdradzić.
Bardzo możliwe, że system multimedialny w nowej klasie S w większym niż dotąd stopniu będzie integrował obsługę przy użyciu Android Auto i Apple CarPlay. Na pewno jest do tego zaprojektowany i przygotowany. Wiemy, też że będzie korzystał z wielkiej bazy informacji, między innymi na temat aktualnego ruchu drogowego, którą oferują obaj giganci, a zwłaszcza Google.
Według wizji Sajjada Khana i Gordena Wagenera system MBUX to kluczowy element flagowej limuzyny Mercedesa, a nie kwiatek do kożucha. Ma być przełomowy i idealnie działać. Trudno w to uwierzyć, ale z drugiej strony: jeśli nie w klasie S to gdzie?