Bugatti Veyron Grand Sport zadebiutował w 2006 roku w Pebble Beach i był ogólnodostępną (jak na taką markę oczywiście) wersją z otwartym dachem. W przypadku Chirona marka nie postawiła jednak na produkcję seryjną, a jednostkową. Dosłownie.
Chiron jest na rynku od czterech lat i póki co marka zapewniała, że nie będzie wersji z otwartą kabiną. CEO firmy, Stefan Winkelmann, zmienił widocznie zdanie. Wcześniej przez 11 lat pracował w Lamborghini i to za jego kadencji powstały takie prototypy jak Lamborghini Aventador Jota czy Egoista. Dlatego wiele wskazuje na to, że do ekstremalnych wersji Chirona, takich jak Divo, Centodieci czy La Voiture Noire, dołączy odmiana Roadster.
Bugatti jeszcze oficjalnie nie potwierdziło, że zbuduje Chirona Roadster, ale plotki głoszą, że nawet jeśli, to powstanie tylko jeden egzemplarz. Będzie to tzw. "one-off project". Tak jak inne modele z francuskiego Molsheim, Chiron Roadster będzie obrzydliwie drogi. Mówi się o 9 mln dolarów i to bez wliczenia podatków.
Póki co możemy się tylko domyślać, jak będzie wyglądał Bugatti Chiron Roadster. Punktem odniesienia może jednak być prototyp z 2015 roku, czyli Bugatti Veyron Barchetta Speester Concept.