Debiut wersji Scout był zapowiadany od początku. Skoda od wielu lat stawia na taką uterenowioną wersję, która stanowi doskonałą alternatywę dla większych SUV-ów. Skoda Octavia Scout zachowuje wszystkie swoje zalety, ale jednocześnie jest jeszcze bardziej praktyczna. Przynajmniej była do tej pory. Wszystko powiem wskazuje na to, że Scout nie jest już takim odważnym skautem. Przynajmniej nie w każdej wersji.
Tradycyjnie, Octavia Scout występuje tylko w odmianie kombi. Nadwozie przyozdobiono plastikowymi nakładkami na nadkola i terenowo stylizowanymi zderzakami. Jednak trzecia generacja Octavii Scout wygląda bardziej cywilnie od swojego poprzednika, który był wręcz bestsellerowym wszędołazem. Standardowo nowa Octavia Scout opuszcza fabrykę na 18-calowych felgach, ale opcjonalnie możemy ją postawić na dziewiętnastkach. Z taką felgą trudno wyobrazić sobie wjazd w jakikolwiek teren.
Octavia Scout w stosunku do zwykłej wersji ma zwiększony o 15 mm prześwit. Jednak o ile do tej pory odmiana Scout oznaczała najmocniejsze silniki i napęd 4x4, tym razem kwestia napędu jest pełną dowolnością.
Napęd 4x4 nadal występuje tylko z najmocniejszymi silnikami, czyli 2.0 TSI o mocy 190 KM i 2.0 TDI EVO o mocy 200 KM. Napęd jest przenoszony na cztery koła za pośrednictwem sprzęgła typu Haldex (z dołączaną tylną osią). Za samo przeniesienie napędu odpowiada 7-stopniowa skrzynia DSG.
Bazową pozycją w cenniku Octavii Scout są jednak wersje z motorem 1.5 TSI o mocy 150 KM, oraz z dwulitrowym dieslem 2.0 TDI o mocy 115 KM. Obie jednostki mają napęd tylko na przednią oś. Taki zabieg pozwoli skusić klientów niską ceną bazową. Pytanie tylko, czy Scout bez 4x4 to nadal Scout?