Renault walczy o przeżycie. Mam zamiar podpisać zgodę na pożyczkę w wysokości 5 miliardów euro
- powiedział francuski minister finansów. W wywiadzie przeprowadzonym 22 maja Le Maire stwierdził, że firma przede wszystkim nie może zamknąć swojej fabryki w Flins. Poza tym musi zachować tak dużo miejsc pracy, jak to możliwe i jednocześnie pozostać konkurencyjna rynkowo.
Zgodę na pożyczkę wyraziły już Unia Europejska oraz banki które mają jej udzielić - informuje portal Autonews Europe. W zamian żądają od producenta zobowiązania dotyczącego dalszego rozwoju elektrycznych samochodów, uczciwego traktowania podwykonawców i opracowania nowych technologii z wykorzystaniem krajowych zasobów.
Rada nadzorcza Renault jeszcze nie zdradziła dokładnych planów restrukturyzacji swojego biznesu, dzięki któremu ma oszczędzić 2 miliardy euro. Na pewno będzie się z nim wiązała konieczność zamknięcia kilku mniejszych zakładów produkcyjnych dostarczających podzespoły oraz fabryki w Dieppe. W historycznym zakładzie produkcyjnym powstaje sportowy Alpine A110, samochód marki należącej do Renault.
Inną konsekwencją planu ratunkowego może być zrezygnowanie z wytwarzania mniej dochodowych modeli. Gilotyna wisi właśnie nad wspomnianym Alpine A110 oraz modelami marki Renault: Espace i Talisman.
W pierwszym kwartale 2020 roku francuski producent zanotował spadek przychodów o 19 proc. W tym samym czasie sprzedaż samochodów marek Renault obniżyła się o 36 procent.