Ten kierowca nie lubi płacić przed tankowaniem. Trudno uwierzyć w to, co zrobił

Kanadyjska policja szuka mężczyzny, którego wyprowadziła z równowagi konieczność zapłaty za paliwo przed tankowaniem. Wyżył się na dystrybutorze i odjechał w nieznanym kierunku. Całe zdarzenie nagrała kamera przemysłowa na stacji.

Ponieważ jego działania spowodowały uszkodzenie urządzenia, odpowie za to przed sądem

Dżentelmen w średnim wieku miał ewidentne problemy z obsłużeniem kasy typu "pre-paid" na stacji w miejscowości Brandon. Ograniczone umiejętności obsługi tego urządzenia tak wyprowadziły go z równowagi, że najpierw nakrzyczał na nie, potem zaczął je szarpać i kopać. Później odjechał Chevroletem Impala bez tankowania. Na to jeszcze mu wystarczyło benzyny.

Cała sytuacja wydarzyła się 25 kwietnia 2020 r. w kanadyjskiej prowincji Manitoba, ale dopiero 8 maja 2020 r. policja z miasta Brandon zdecydowała się upublicznić wyczyny kierowcy na swoim koncie w portalu Twitter. Wideo zostało obejrzane już 30 tys. razy.

Kanadyjska policja wykazała się poczuciem humoru

Funkcjonariusz odpowiedzialny za social media policji z Brandon zrobił to w wyjątkowo dowcipnym stylu, co też warto docenić. Celem wpisu jest prośba o pomoc w zidentyfikowaniu kierowcy, ze znalezieniem którego policja ma ewidentny problem.

Kierowca nie był zadowolony z prośby automatu o zapłacenie przed tankowaniem i wyładował swoją frustrację na dystrybutorze. Ponieważ go uszkodził, została na niego złożona oficjalna skarga

- powiedział rzecznik policji w Brandon konstabl Myran Hamm w ostatni piątek.

Każdy ma prawo być sfrustrowanym lub mieć gorszy dzień i po części rozumiemy zły nastrój kierowcy, ale jego reakcja była zdecydowanie przesadzona. Wystarczyło zwrócić się z prośbą o pomoc do pracowników stacji. Teraz uszkodzony dystrybutor wymaga naprawy, a jej koszty poniesie nerwowy klient. Jeśli tylko uda się go zlokalizować.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.