Od 4 maja w całej Polsce mogą już działać centra i galerie handlowe. Jednak poluzowanie restrykcji nie oznacza, że wszystko będzie się odbywało na starych zasadach. Centra handlowe będą przez najbliższe tygodnie (a może i miesiące) działały w tzw. "nowym reżimie sanitarnym". To oznacza, że np. restauracje sprzedają jedzenie tylko na wynos, do sklepów wchodzi ściśle określona liczba klientów, a w większości sklepów odzieżowych nie można przymierzać ubrań.
Nowe zasady dotyczą także kierowców i parkingów. Jak powinniśmy parkować na parkingach podziemnych galerii i tych przy nich? Na co drugim miejscu. Sąsiednie miejsca powinny pozostać puste. Celem nowego przepisu jest zachowanie bezpiecznego dystansu.
Jeśli parking przy centrum handlowym jest na tyle zatłoczony, że nie da się zaparkować samochodu z wymaganą od innych pojazdów odległością, możemy zaparkować normalnie. "Z zachowaniem szczególnych środków bezpieczeństwa". Przepis o parkowaniu na co drugim miejscu obowiązuje tylko wtedy, gdy na parkingu jest wystarczająco dużo wolnych miejsc, żeby go przestrzegać.
Te najczęściej są umiejscowione bardzo blisko wejścia do centrum handlowego jedno przy drugim. Nie wiemy jeszcze, czy nowy przepis obowiązuje również na nich. Ustawodawca najwyraźniej o tym zapomniał. Doprecyzowania możemy się spodziewać w najbliższych dniach. Podobnie wygląda sytuacja z miejscami do ładowania samochodów elektrycznych.
Teoretycznie na parkingach spełniających przepisy ruchu drogowego policja może interweniować i wystawiać mandaty. Jednak ewentualne (nie słyszeliśmy jeszcze o żadnej takiej sytuacji) interwencje na parkingach przy centrach handlowych z powodu niestosowania się do nowych przepisów wydają się po prostu absurdalne. Same przepisy są przecież wyjątkowo niejasne.
Wydaje się, że policja będzie karać mandatami tylko i wyłącznie w sytuacji skrajnego łamania nowych przepisów. Na przykład gdy na pustym parkingu stanie obok siebie kilka samochodów, a ich kierowcy i pasażerowie zaczną ze sobą rozmawiać, ignorując zasady dystansu.