Co do zasady, po ostatnich regulacjach, w Polsce istnieje obowiązek jeżdżenia samochodem z zakrytymi nosem oraz ustami. Przepisy dopuszczają jednak wiele wyjątków od tej reguły. Kiedy nie potrzebujemy maseczki?
Masek nie trzeba używać w pracy. Nie muszą stosować ich kierowcy transportu publicznego, ale pasażerowie już tak. Więcej dowiecie się z naszego oddzielnego artykułu:
Mandat za brak maseczki wynosi 500 zł. W skrajnych przypadkach może zostać nałożona kara administracyjna, która wynosi od 5 do 20 tysięcy zł.
Podczas majówki policja zapowiada wzmożone kontrole drogowe. To już tradycja - podczas wszystkich długich weekendów prowadzone są takie akcje. Funkcjonariusze będą sprawdzać, czy kierowcy i pasażerowie mają maseczki. Komenda Główna Policji zaznacza jednak, że karanie nie będzie głównym celem policjantów. - Nikt nie chce nastawać na portfele kierowców. Apelujemy o rozsądek - powiedział przedstawiciel KGP w rozmowie z Auto.dziennik.pl. W większości przypadków skończy się na pouczeniu, a w razie zatrzymania, gdy podróżujemy z osobą, z którą mieszkamy wystarczy to wytłumaczyć policjantowi i nie zostaniemy w żaden sposób ukarani. Wspomniane kary administracyjne to już sytuacje skrajnego nieprzestrzegania nowych przepisów.
Tak. Policja apeluje do kierowców o odpowiedzialność i przestrzeganie przepisów. Jeżeli policjant będzie miał wątpliwości, może w takim przypadku wylegitymować jadące z nami osoby.
- Jeśli adresy w dokumentach nie będą się zgadzały, policjant może wypisać mandat. Oczywiście, jeśli podróżni nie zgadzają się z karą, mają prawo do odmowy przyjęcia mandatu. W takim przypadku zostaną oni wezwani do złożenia wyjaśnień pod rygorem karnym, a policjanci będą zasięgać informacji na temat zamieszkania danych osób u dzielnicowych - powiedział Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w rozmowie z Autokult.pl. Jak wyglądają teraz policyjne kontrole dokładnie opisaliśmy w tym miejscu: