Mandat za brak maseczki to 500 zł, ale są jeszcze kary administracyjne. Znacznie wyższe

Czy policjant może ukarać kierowcę za brak maseczki? Tak i to dotkliwym, 500-złotowym mandatem. Kiedy dostaniemy mandat za jazdę bez maseczki w samochodzie?

Zaczynamy od podstawowego pytania. Kto musi jeździć w samochodzie w maseczce?

Co do zasady, po ostatnich regulacjach, w Polsce istnieje obowiązek jeżdżenia samochodem z zakrytymi nosem oraz ustami. Przepisy dopuszczają jednak wiele wyjątków od tej reguły. Kiedy nie potrzebujemy maseczki?

  • podróżujemy samotnie;
  • podróżujemy z osobami, z którymi mieszkamy w jednym gospodarstwie domowym;
  • bez maseczek mogą jeździć dzieci poniżej czwartego roku życia;
  • jeśli jest to niewskazane ze względu na stan zdrowia, zaburzenia, niepełnosprawność lub niesamodzielność (nie jest wymagane orzeczenie ani zaświadczenie)

Masek nie trzeba używać w pracy. Nie muszą stosować ich kierowcy transportu publicznego, ale pasażerowie już tak. Więcej dowiecie się z naszego oddzielnego artykułu:

Mandat za brak maseczki. Ile zapłaci kierowca?

Mandat za brak maseczki wynosi 500 zł. W skrajnych przypadkach może zostać nałożona kara administracyjna, która wynosi od 5 do 20 tysięcy zł.

Podczas majówki policja zapowiada wzmożone kontrole drogowe. To już tradycja - podczas wszystkich długich weekendów prowadzone są takie akcje. Funkcjonariusze będą sprawdzać, czy kierowcy i pasażerowie mają maseczki. Komenda Główna Policji zaznacza jednak, że karanie nie będzie głównym celem policjantów. - Nikt nie chce nastawać na portfele kierowców. Apelujemy o rozsądek - powiedział przedstawiciel KGP w rozmowie z Auto.dziennik.pl. W większości przypadków skończy się na pouczeniu, a w razie zatrzymania, gdy podróżujemy z osobą, z którą mieszkamy wystarczy to wytłumaczyć policjantowi i nie zostaniemy w żaden sposób ukarani. Wspomniane kary administracyjne to już sytuacje skrajnego nieprzestrzegania nowych przepisów.

Zobacz wideo Maseczki ochronne - nie popełniaj tych błędów

Czy policjant może sprawdzić, czy podróżujący z nami bez maseczek rzeczywiście mieszkają w tym samym domu?

Tak. Policja apeluje do kierowców o odpowiedzialność i przestrzeganie przepisów. Jeżeli policjant będzie miał wątpliwości, może w takim przypadku wylegitymować jadące z nami osoby.

- Jeśli adresy w dokumentach nie będą się zgadzały, policjant może wypisać mandat. Oczywiście, jeśli podróżni nie zgadzają się z karą, mają prawo do odmowy przyjęcia mandatu. W takim przypadku zostaną oni wezwani do złożenia wyjaśnień pod rygorem karnym, a policjanci będą zasięgać informacji na temat zamieszkania danych osób u dzielnicowych - powiedział Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w rozmowie z Autokult.pl. Jak wyglądają teraz policyjne kontrole dokładnie opisaliśmy w tym miejscu:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.