Paliwo będzie jeszcze tańsze, nawet 3,5 zł za litr. Załamanie branży paliwowej - cena baryłki ropy spadła poniżej 0 dolarów

W ciągu ostatnich tygodni ceny paliw znacząco spadły. Wszystko wskazuje na to, że będą spadać dalej, ponieważ w poniedziałek cena za baryłkę na amerykańskim rynku wynosiła mniej niż zero dolarów. Cena ropy stała się ujemna - producent płaci, by ktoś ją odebrał.

W poniedziałek 20 kwietnia doszło do załamania notowań ropy naftowej typu WTI (West Texas Intermediate), uznawanej za punkt odniesienia branży paliwowej. Jej ceny na kontraktach terminowych na maj spadły do (uwaga) -37,63 dolarów za baryłkę. Oznacza to, że producent jest gotów zapłacić by odbiorcy wzięli od niego surowiec, z którego później powstanie benzyna i olej napędowy. Musi to zrobić, ponieważ kontrakty terminowe zobowiązują producenta do wyprodukowania i sprzedaży określonej ilości paliwa w konkretnym czasie. To pierwszy tak drastyczny spadek przy tego rodzaju kontraktach.

Zobacz wideo

Czemu paliwo tanieje?

Odpowiedź jest prosta: popyt rodzi podaż. Większość połączeń lotniczych została wstrzymana, zatem "paliwożerne" samoloty stoją grzecznie w hangarach. Ruch samochodowy został w znacznym stopniu ograniczony i nawet stosunkowo niskie ceny paliw na stacjach detalicznych nie zachęcają do dalszych podróży czy robienia paliwowych zapasów.

Obecne ceny ropy nie pokrywają kosztów jej wydobycia. Utrzymujący się taki stan doprowadzi do radykalnego ograniczenia światowej produkcji ropy. To z kolei w dłuższej perspektywie, przy odbudowującym się popycie, może wywindować ceny ropy na dużo wyższe poziomy. Reasumując, sądzę, że czeka nas okres dużej zmienności cen. Najbliższe miesiące to będzie bardzo trudny czas dla producentów ropy i krajów, których budżet uzależniony jest od przychodów ze sprzedaży czarnego złota

- powiedział Zbigniew Łapiński, prezes zarządu ESPPOL Trade sp. z o.o., dyrektor ds. zaopatrzenia logistyki i klientów kluczowych Anwim S.A. i operator sieci stacji paliw MOYA.

Czeka nas spadek cen hurtowych i detalicznych paliw płynnych. W ciągu kilku tygodni na rynku powinna na dłużej zagościć cena poniżej 3,5 zł za litr paliwa. W dłuższej perspektywie wszystko zależy od notowań ropy i waluty

- dodał.

Wpływ ceny baryłki, na cenę na dystrybutorze

To, że cena baryłki ropy jest ujemna nie oznacza, że będziemy tankować samochody za darmo. Cena ropy na rynkach międzynarodowych nie jest kluczowym parametrem decydującym o skali importu i sprzedaży paliw detalicznych. Z punktu widzenia importera, im niższe ceny, tym mniejsze zaangażowanie finansowe, ale najważniejszym czynnikiem kształtującym podaż jest oczywiście popyt.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.