Kariera rynkowa Fiata 500 rozpoczęła się w 2007. Produkcję ulokowano w polskich i meksykańskich zakładach marki. Obła sylwetka włoskiego mieszczucha wprost nawiązuje do historycznego pierwowzoru produkowanego do 1977. Włoscy twórcy postawili zdecydowanie na styl i ogromne możliwości personalizacji auta. Tutaj funkcjonalność i atrakcyjna cena pozostawała na dalszym planie. Co istotne, nawet najstarsze egzemplarze nie borykają się z problemem korozji. Wrażliwe są jedynie plastikowe, płowiejące elementy. Mimo zaawansowane wieku wciąż wytwarzanego samochodu, sylwetka może się podobać. Karoseria mierzy 357 centymetrów długości, 163 szerokości i 149 wysokości. Rozstaw osi wynosi 2300 mm.
Wnętrze Fiata 500 w szczególności przypadnie do gustu płci pięknej. Składają się na to wszechobecne obłości, szeroki wybór kolorystycznych połączeń i różnoraki poziom wyposażenia. Na desce rozdzielczej w oczy rzuca się niewielki prędkościomierz połączony z wyświetlaczem komputera pokładowego. Całość, zwłaszcza w słoneczne dni nie jest zbyt czytelna. Na fotelach dogodne miejsce znajdzie każdy kierowca. Budżetowe siedziska w zupełności wystarczają do codziennej, wielkomiejskiej eksploatacji. Na słowa uznania zasługują natomiast sportowe odpowiedniki z zintegrowanymi zagłówkami zarezerwowane dla flagowych odmian Abarth. Na kanapie miejsca jest bardzo niewiele - na krótkim dystansie zmieszczą się tylko najmłodsi. W kwestii wyposażenia dodatkowego, 500 oferować może automatyczną klimatyzację, panoramiczne i otwierane okno dachowe, skórzaną tapicerkę, czy rozbudowane multimedia.
W palecie silnikowej Fiata 500 pojawił się szereg dopracowanych jednostek. Miłośnicy diesli mają do wyboru czterocylindrowe 1.3 MultiJet o mocy 75-95 KM. Motor wykorzystuje bezpośredni wtrysk paliwa typu common-rail i turbodoładowanie. Ewentualna regeneracja turbosprężarki i wtryskiwaczy to wydatek rzędu 1500 i 600 złotych za sztukę. Wymiana rozrządu co 150-200 tysięcy kilometrów pochłonie około 700 złotych. Zgłaszaną przywarą wysokoprężnych odmian jest szybkie zużywanie się sprzęgła – wymiana pochłania około 500-700 złotych. W zamian, małolitrażowy silnik odwdzięcza się skromnym spalaniem oscylującym wokół 4-6 litów i wystarczającą dynamiką. W 2009 zaczęto montować filtr cząstek stałych.
Spośród silników benzynowych, szczególnie polecane są wolnossące 1.2 i 1.4 o mocy 69 i 100 KM. Ciekawostką jest dwucylindrowy, doładowany benzyniak 0.9 TwinAir o mocy 85-105 KM. Gwarantuje wystarczające osiągi i niskie zużycie paliwa. W tym przypadku producent zastosował bezpośredni wtrysk paliwa i napęd rozrządu realizowany paskiem – wymiana kosztuje około 600 złotych. Do napędu iście sportowego Abartha 500 oddelegowano dobrze znane 1.4 Turbo i mocy 155-180 KM. Usztywnione zawieszenie wraz z basowo brzmiącym układem wydechowym potrafi skutecznie podwyższyć ciśnienie.
Nieskomplikowany układ jezdny Fiata 500 opiera się na kolumnach McPhersona i belce skrętnej, co gwarantuje niskie koszty serwisowania. Należy za to ostrożnie podchodzić do samochodów wyposażonych w zautomatyzowaną skrzynię biegów.
Fiat 500 fot. Fiat
Alternatywą dla stylowego Fiata 500 jest druga generacja Renault Twingo produkowana w latach 2007-2014. Wzorem innym modeli francuskiego producenta, zawadiacki mieszczuch został przyzwoicie zabezpieczony przed korozją. Co prawda, mniej finezyjny od włoskiego rywala, ale zbliżony wymiarami. Nadwozie mierzy 360 centymetrów długości, 166 szerokości i 147 wysokości. Rozstaw osi wynosi 2370 mm.
Jednobryłowe nadwozie skrywa zaskakująco pojemne wnętrze. Co ciekawe, na pokładzie zmieszczą się cztery dorosłe osoby. W niektórych odmianach w miejsce tylnej kanapy zainstalowane są dwa niezależnie przesuwane i składane fotele. Dość szybko można je wyjąć, uzyskując dostęp do spore przedziału ładunkowego. Na liście wyposażenia dodatkowego Twingo II znajdziemy między innymi klimatyzację, fabryczne nagłośnienie, obrotomierz, panoramiczne okno dachowe i szereg systemów bezpieczeństwa. Podobnie jak we Fiacie 500, seryjne fotele są wystarczające, zaś przypisane do sportowych odmian siedziska przekonują znacznie lepszym podparciem ciała w zakrętach.
Renault Twingo II fot. Renault
Paleta silników diesla Twingo II ogranicza się do dobrze znanej konstrukcji 1.5 dCI o mocy 65-85 KM. Bezpośredni wtrysk common rail i turbosprężarka bez zmiennej regulacji łopat zapewniają wysoką kulturę pracy i przeciętną dynamikę. Użytkownicy chwalą zużycie paliwa oscylującym wokół 5 litrów. Regeneracja turbosprężarki i wtryskiwaczy to wydatek odpowiednio 1500 i 600 złotych za sztukę. Ważne, że w tych wersjach mocy problemy z panewkami występuje bardzo rzadko, co przekłada się na niekłopotliwą eksploatację.
Znacznie większy wybór mamy wśród silników benzynowych. Bazowy i najpopularniejszy zarazem 1.2 generuje 60-75 KM. Zapewnia wystarczające osiągi przy niskich kosztach obsługi. Co ważne, ochoczo współgra z instalacjami gazowymi. Dużo lepszą dynamikę oferuje turbodoładowana jednostka 1.2 TCe o mocy 100 KM. Propozycją dla wymagających jest odmiana RS wyposażona w wolnossący silnik 1.6 o mocy 133 KM. Twingo RS, podobnie jak Abarth 500, otrzymał twarde nastawy układu jezdnego, wydajny układ hamulcowy, przemodelowane zderzaki, nakładki na progi oraz subtelny spojler na pokrywie bagażnika. W przypadku jednostek wolnossących koszt wymiany rozrządu to około 600 złotych.
Renault Twingo II fot. Renault
Oferta Fiatów 500 jest ogromna. Na serwisach ogłoszeniowych znajdziemy ponad 1000 ofert. Znaczna ich część stanowi egzemplarze z krajowego podwórka. Dzięki bogatej ofercie rozmaitych wersji limitowanych, każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego. Za auta z pierwszych lat produkcji trzeba zapłacić 12-18 tysięcy złotych.
Twingo nigdy nie uzyskało podobnej popularności, ale i tak nie możemy narzekać. O nieco ponad połowę mniejszą podaż wciąż należy uznać za zadowalającą. Dominują odmiany benzynowe, co akurat w przypadku tego modelu trzeba zakwalifikować do pozytywów. Samochodu z pierwszych trzech lat rynkowej obecności są wyceniane na 8-12 tysięcy złotych.
Fiat 500 i Renault Twingo II najlepiej czują się w miejskiej dżungli. Sprawne pokonywanie zatłoczonych miast w stylowych warunkach przychodzi im najlepiej. W obu przypadkach niskie koszty użytkowania gwarantuje prosta i sprawdzona technologia, która bez względu na wiek nie generuje nadprogramowych wydatków. Fiat jest ikoną stylu i lepiej trzyma wartość. Na drodze jest bardziej precyzyjny i zapewnia szersze możliwości personalizacji. W odmianie Abarth jest propozycją dla żądnych sportowych doznań kierowców. Twingo ukierunkowano na nieco wyższy poziom komfortu. Francuskie auto oferuje trochę więcej przestrzeni w kabinie i porównywalne faktury za bieżące czynności serwisowe. W niższej cenie znajdziemy też młodszy rocznik.