Beata Maciejewska z Lewicy pyta wprost: Kiedy mandaty w Polsce będą w końcu droższe? Posłanka jest przekonana, że podniesienie kar przełoży się na bezpieczeństwo na drogach.
Maksymalna wysokość mandatu w Polsce wynosi 500 zł. (...) W stosunku do reszty państw europejskich są to kary niskie. Dla przykładu w Szwecji za przekroczenie prędkości o ponad 41 km/godz. od dopuszczalnej trzeba zapłacić mandat w wysokości około 4 tys. koron szwedzkich (ok. 1,6 tys. zł), w Wielkiej Brytanii kary naliczane są od wysokości tygodniowych zarobków. We Francji za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/godz. od dopuszczalnej grozi 1,5 tys. euro kary (6450 zł)
- pisze posłanka Maciejewska w oficjalnym zapytaniu.
Obecną wysokość mandatów w Polsce ustalano 16 lat temu. Przez te kilkanaście lat ani razu jej nie podniesiono. Wtedy 500 zł stanowiło jedną czwartą średniej krajowej pensji. Dzisiaj? To około jedna dziesiąta, a więc kara jest znacznie mniej dotkliwa dla przeciętnego kierowcy.
Potrzebę zwiększenia kar już w styczniu tego roku sugerował minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Jestem przekonany, że tutaj nie ma już żadnych wątpliwości, że to musi zostać uczynione, należy urealnić (taryfikator) w stosunku do średniej krajowej albo najniższego wynagrodzenia (…). Myślę, że takie działania też zostaną podjęte, bo wiem, że prowadzone są na ten temat rozmowy i analizy
- mówił Adamczyk na styczniowym posiedzeniu Małopolskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Krakowie.
Problem w tym, że to nie od ministra infrastruktury zależy wysokość mandatów w Polsce. Odpowiada za nie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. I to do tego resortu posłanka Maciejewska skierowała swoje pytanie dotyczące podwyższenia stawek mandatowych. MSWiA odpowiedziało w bardzo wymijający sposób.
Należy podkreślić, że bezpieczeństwo obywateli uczestniczących w ruchu drogowym jest jednym z priorytetowych obszarów działania MSWiA oraz policji. Dlatego też zostały podjęte prace w zakresie systemowych zmian regulacji dotyczących ruchu drogowego, w tym odnoszących się do tzw. taryfikatora wysokości grzywien nakładanych w postępowaniu mandatowym za poszczególne wykroczenia drogowe. Aktualnie te oraz inne rozważane propozycje zmian w przepisach prawa są poddawane szerokim analizom
- czytamy w odpowiedzi.
Co z niej wynika? Absolutnie nic. Resort wie, że kwestia wysokości mandatów wzbudza wiele emocji i ma wielu przeciwników, którzy twierdzą, że droższe mandaty to skok na kasę kierowców.
Choć nie wiadomo, kiedy mandaty w Polsce będą droższe, to pewnym jest, że niektóre przepisy w najbliższych miesiącach zostaną zmienione, co w ostatnim czasie zapowiedział sam premier Morawiecki. Co się zmieni?