Mimo, że salon samochodowy w Genewie został odwołany, premiery motoryzacyjne odbyły się online. Sporo modeli było zapowiedzianych wcześniej, ale pojawiły się auta, których nikt się nie spodziewał. Dosłownie. Choćby Koenigsegg Gemera, który jest tak abstrakcyjny, że czytając ten tekst będziecie coraz szerzej otwierać oczy ze zdumienia. "Ge mer" po szwedzku znaczy "daj więcej". No to Christian von Koenigsegg rzeczywiście dał więcej.
Od czego by tu zacząć? Może od tego, że Koenigsegg Gemera jest pierwszym czteroosobowym autem w historii szwedzkiego producenta, który do tej pory słynął z bicia rekordów dwuosobowymi hypercarami. A Gemera jest wręcz autem rodzinnym. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł zrobienia SUV-a pod szyldem Koenigsegga. Nowy model jest czteromiejscowym autem określanym przez producenta jako "mega GT".
Nie, to nie jest żart. Koenigsegg Gemera ma 1700 koni mechanicznych, a bazą układu napędowego jest trzycylindrowy (!) silnik benzynowy o objętości skokowej zaledwie dwóch litrów. Motor solo generuje 600 KM i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego, ale wspierają go trzy silniki elektryczne - po dwa na każdym tylnym kole (o mocy 500 KM i 1000 Nm), i trzeci (400 KM i 500 KM) na wale napędowym. W efekcie moc systemowa wynosi 1700 KM, a maksymalny moment obrotowy (werble) ... 3 500 Nm. Trzy-i-pół-tysiąca niutonometrów. Dla porównania - jedna z najmocniejszych ciężarówek na świecie (notabene też ze Szwecji), Volvo FH16 750, ma 750 KM i 3 350 Nm. Ale ona może ciągnąć 60-tonowe naczepy...
Mega GT ze Szwecji przyspiesza do 100 km/h w... 1,9 sekundy. Tylko na napędzie elektrycznym jest w stanie przejechać do 50 kilometrów, a maksymalna prędkość bez udziału silnika spalinowego to 300 km/h. Katalogowa prędkość maksymalna wynosi jednak 400 km/h, ale wymaga udziału tych "skromnych" trzech cylindrów.
Pojemność baku wynosi 75 litrów, a producent deklaruje, że łączny zasięg na obu źródłach napędu ma wynosić 1000 kilometrów. Szwedzi nie byliby Szwedami, gdyby ich auta nie były ekologiczne. I jak widać są w stanie zrobić kosmicznie szybki samochód, który nie będzie szkodził misiom polarnym. Producent rekomenduje, żeby Gemerę tankować etanolem lub metanolem, bo wtedy będzie ekologiczny jak samochód elektryczny. Ale spokojnie, na zwykłej "bezołowiowej" też pojedzie.
Masa własna Gemery wynosi 1 850 kg (na sucho 1 715 kg). Zastanawiające są parametry opon, które mają przenieść te absurdalne 1 700 koni na asfalt. Z przodu zastosowano felgi z oponami w rozmiarze 295/30 ZR21, a z tyłu dość nietypowo - 317/30 ZR22. Standardowo Koenigsegg wyjedzie (zapewne szybko...) z fabryki na Michelinach Pilot Sport 4S, ale opcjonalnie felgi można ubrać w Cup R3. O hamowanie raczej nie ma się co martwić. W przednie tarcze o średnicy 415 mm wgryzają się 6-tłoczkowe zaciski (każdy tłoczek ma średnicę 40 mm), a tylne tarcze mają "tylko" 390 mm średnicy.
Konstrukcyjne Koenigsegg Gemera jest oparty na monokoku z włókna węglowego. Dzięki temu udało się pozbyć słupka B. Zakrzywiona przednia szyba płynnie przechodzi w boczne okno, przez co można mieć wrażenie, że słupek A też gdzieś wyparował. Z tyłu pojawiły się olbrzymie wyloty powietrza, dyfuzor przypominający monstrualne grabie i pokaźny duck tail. Końcówki wydechu Akrapovic powędrowały w górne partie - umieszczono je po obu stronach tylnej szyby.
Koenigsegg Gemera jest pełnoprawnym czteroosobowym autem. Niezależne fotele z tyłu posiadają nawet uchwyty ISOFIX, więc Gemera może posłużyć jako auto do odwożenia dzieci do przedszkola. Łączna pojemność przedniego i tylnego bagażnika to 200 litrów, co powinno wystarczyć na trzy walizki kabinowe. W razie czego producent przewiduje jednak montaż... boksu dachowego.
Na pokładzie pojawiły się takie "życiowe" udogodnienia jak złącze Car Play, nagłośnienie z 11 głośnikami, dwie bezprzewodowe ładowarki, 3-strefowa klimatyzacja, osiem (!) uchwytów na kubki (cztery podgrzewane i cztery chłodzone), kamerę 360 stopni i czujniki cofania oraz system automatycznego otwierania drzwi Koenigsegg Automated Twisted Synchrohelix Actuation Doors (KATSAD). A te mają powierzchnię świątecznego stołu i otwierają się do góry dając wygodny dostęp do obu rzędów siedzeń.
Systemy bezpieczeństwa? Są. Gemera ma typowy dla współczesnych samochodów drugi poziom jazdy autonomicznej, zatem kierowcę wspiera układ Lane Assist i adaptacyjny tempomat. Poza tym na pokład trafił też asystent parkowania, które może być problematyczne, bo rodzinny Koenigsegg ma 129,5 cm wysokości, 497,5 cm długości i 198,8 cm szerokości, przy trzymetrowym rozstawie osi.
Producent zapowiedział, że wyprodukuje 300 egzemplarzy Gemery. Pokazane auto nie jest prototypem, tylko wersją w pełni produkcyjną. Póki co nie wiadomo jednak ile wóz ten będzie kosztował, ale raczej nie mniej niż milion euro.