Młoda, dwudziestopięcioletnia kobieta z Głowna odpowie za "nieumyślne spowodowanie zagrożenia katastrofą". Teoretycznie grozi jej nawet 5 lat pozbawienia wolności, ale raczej nie spodziewamy się, żeby sąd był aż tak surowy i wymierzył najwyższy wymiar kary za pomyłkę przy cofaniu.
Co się stało? 16 lutego 2020 r. po godz.8.00 na stacji paliw przy ul. Kątnej w Łodzi kobieta cofając oplem zafira uderzyła w dystrybutor gazu.
Na skutek uszkodzenia doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej dystrybutora. Z terenu stacji ewakuowano 65 osób. Wezwani na miejsce strażacy zamknęli główny zawór gazu. Okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem prokuratora wyjaśniają łódzcy policjanci
- czytamy w oficjalnym komunikacie. Ze względu na poważne zagrożenie ze stacji ewakuowano 65 osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało.