Nowa Kia Cadenza zadebiutowała na targach Chicago Auto Show 2020. To odświeżone wersja drugiej generacji, która pojawiła się na rynku w 2016 roku. Nowe wcielenie może pochwalić się w pełni LED-owym oświetleniem (zarówno przednim jak i tylnym), przeprojektowaną linią maski i nową osłoną chłodnicy z pionowym ożebrowaniem. Również z tyłu zaszło kilak zmian. Z tyłu nieco zmieniono zderzak i kształt klapy bagażnika.
We wnętrzu pojawiło się więcej zmian. Już w standardowej wersji pomiędzy zegarami znajdziemy 4,2-calowy wyświetlacz komputera pokładowego. Na środek deski rozdzielczej trafił natomiast ekran centrum multimedialnego o przekątnej 12,3 cala. Na pokładzie znalazły się też trzy porty USB, bezprzewodowa ładowarka smartfona oraz tapicerka ze skóry Nappa w kolorze brązowym lub szarym.
Pod maską Kii Cadenza pracuje 3.3-litrowy silnik V6 o mocy 380 KM. Motor ten ma prawie takie same parametry jak obecna w Europie Kia Stinger GT. W Cadenzie napęd przekazywany jest jednak nie na cztery koła, a jedynie na przednią oś. Trafia tam za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów o ośmiu przełożeniach.
Kia Cadenza została wyposażona w nowoczesne systemy mające poprawić bezpieczeństwo kierowcy, pasażerów ale także innych uczestników ruchu drogowego. Na pokład trafił m.in. system zapobiegania kolizjom czołowym (z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów), adaptacyjny tempomat, automatyczne światła drogowe, układ aktywnego utrzymywania pasa ruchu, system monitorowania martwego pola, oraz system Safe Exit Assist, który ostrzega kierowcę i pasażerów otwierających drzwi o nadjeżdżających z tyłu pojazdach.
Kia Cadenza to sedan klasy średniej, pozycjonowany wyżej od obecnej w Europie Kii Optimy. Takie samochody na Starym Kontynencie cieszą się jednak coraz mniejszą popularnością. Zatem nie ma co liczyć na to, że Cadenza dotrze i na nasz rynek.