Stosujcie zasadę trzech sekund - apeluje GDDKiA. Jazda na zderzaku to polski sport narodowy

Co piąty wypadek na autostradzie i co czwarty w mieście to wina niezachowania odpowiedniej odległości. Stąd apel GDDKiA - stosujcie zasadę trzech sekund. Akcja ma na celu przypomnieć Polakom, że na drodze trzeba zachować bezpieczną odległość. Jazda na zderzaku to proszenie się o tragedię.

Jazda na zderzaku to poważny problem polskich dróg

W Niemczech za jazdę "na zderzaku" grozi mandat. W Polsce - nie.

W efekcie, według policyjnych statystyk, co piąty wypadek lub kolizja na autostradzie spowodowany jest niezachowaniem bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. W terenie zabudowanym jest jeszcze gorzej - co czwarty wypadek lub kolizja to efekt jazdy zderzak w zderzak.

Bezpieczna odległość na drodzeBezpieczna odległość na drodze fot. Filip Trusz

Bezpieczna odległość na drodze, czyli co dokładnie?

W związku z tym, że w Polsce nie ma żadnych wytycznych precyzujących "bezpieczną odległość" kierowcy bardzo rzadko są karani za niezachowywanie bezpiecznej odległości, jeśli nie ma ona żadnych konsekwencji. Karani są dopiero, gdy przyczyni się bezpośrednio do spowodowania wypadku czy kolizji

- komentuje dr Justyna Wacowska z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS. W rozmowie z nami zwraca też uwagę, że w niektórych krajach stosuje się zasadę dwóch lub trzech sekund, która pozwala określić kierowcy bezpieczną odległość od pojazdu z przodu. W Polsce niedawno było o tych regułach bardzo głośno, bo o "trzech sekundach" przypomniała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Niestety ta prosta zasada nie jest polskim kierowcom znana - rzadko uczy się o niej na kursie na prawo jazdy.

Zasada trzech sekund - co to, jak ją stosować?

Zasada trzech sekund w prosty sposób wyjaśnia, jaką odległość od jadącego przed nami samochodu należy utrzymać. Reguła jest uniwersalna dla każdej prędkości - bezpieczna odległość rośnie wraz z rozwijaną prędkością. Jak określić tę odległość? GDDKiA radzi:

Wykorzystajmy dowolny nieruchomy obiekt, np. znak drogowy, przy którym jadący przed nami pojazd się znajduje. Jeśli miniemy wybrany znacznik trzy sekundy później, taki odstęp zapewni bezpieczeństwo oraz komfort ruchu i zarazem umożliwi zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania pojazdu przed nami. Technika zasad kierowania podkreśla, że zachowanie odstępu zgodnego z regułą trzech sekund jest najmniejszą z możliwych odległością od pojazdu poprzedzającego.

Zasada trzech sekund, czyli jak obliczyć bezpieczną odległość między pojazdamiZasada trzech sekund, czyli jak obliczyć bezpieczną odległość między pojazdami Fot. GDDKiA

Dlaczego zachowanie bezpiecznej odległości jest tak ważne?

Bezpieczna odległość ma nam pozwolić bezpiecznie zahamować i nie uderzyć w pojazd jadący bezpośrednio przed nami. Oczywiście im wyższa prędkość pojazdów tym te odległości powinny być większe, by mieć czas na zareagowanie. Przy wyższych prędkościach również konsekwencje takich wypadków są poważniejsze, więc tym bardziej należy starać się tą właściwą odległość między pojazdami utrzymywać

- mówi dr Wacowska. Przypominamy też, że jadąc w kolumnie instynktownie podjeżdża się bliżej do pojazdu poprzedzającego. Dlatego należy pamiętać o pozostawieniu wystarczającego odstępu pomiędzy pojazdami, aby w razie konieczności móc się bezpiecznie zatrzymać.

Jeszcze większe odstępy powinniśmy zostawiać w trudnych warunkach na drodze. Deszcz czy śnieg znacznie wydłużają drogę hamowania.

Zobacz wideo

Problem dotyczy głównie autostrad. Co piąty Polak jedzie zbyt blisko

Z badań ITS dla KRBRD wynika, że kierowcy najczęściej nie zachowują bezpiecznej odległości na autostradach (prawie 20 proc. kierowców), gdzie przy dużych prędkościach odstępy między pojazdami muszą być bardzo znaczące nawet do 100 m; najrzadziej natomiast na drogach powiatowych – tylko 8 proc. kierowców, ponieważ prędkości pojazdów nie są wysokie i odstęp nie musi być tak duży jak na autostradzie

- te dane są niepokojące, bo co piąty polski kierowca na autostradzie stwarza zagrożenie dla innych. Zwłaszcza, że na autostradach jeździ się najszybciej, więc konsekwencje wypadku mogą być najtragiczniejsze. Z drugiej strony badanie pokazuje, że większość z nas jednak zachowuje bezpieczny odstęp na drodze. I to mimo, że zasada trzech sekund (czy podobne) są w Polsce praktycznie zupełnie nieznane. Akcja edukacyjna, którą rozpoczęła GDDKiA swoim apelem ma szansę poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach.

Nowe przepisy w Polsce. Pojedziemy wolniej, ustąpimy pieszym

Choć nie wiadomo, kiedy mandaty w Polsce będą droższe, to pewnym jest, że niektóre przepisy w najbliższych miesiącach zostaną zmienione, co w ostatnim czasie zapowiedział sam premier Morawiecki. Co się zmieni?

  • pieszy ma mieć pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na przejście;
  • prawo jazdy będzie można stracić za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym. Teraz policja może zabrać uprawnienia do kierowania pojazdami tylko kierowcom, którzy jechali za szybko w terenie zabudowanym;
  • zniknie nocne ograniczenie prędkości do 60 km/h. Aktualnie w godzinach nocnych (od 23 do 5 rano) dopuszczalna prędkość w mieście wynosi 60 km/h. Ograniczenie prędkości zostanie ujednolicone bez względu na porę dnia - zawsze będziemy jeździć 50 km/h.
Czy doświadczyłeś/-aś niebezpiecznej sytuacji na drodze z powodu niezachowania bezpiecznego odstępu na drodze??
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.