Rozpoczęły się oficjalne prace nad zmianami, które mają poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach. Chodzi o trzy najważniejsze zapisy:
"To co zrobił ten kierowca mogło mnie zabić. Ja zrobiłam wszystko, żeby żyć"
Jak informuje portal brd24, projekt Ministerstwa Infrastruktury został wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów z założeniem, że rząd przyjmie go w pierwszym kwartale tego roku. Potem proponowane zapisy najpewniej trafią do konsultacji publicznych, choć w polskie prawo przewiduje ominięcie tej procedury. Czy to oznacza, że już od końca marca pieszy będzie miał pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na przejście? Absolutnie nie. Jak informowaliśmy wcześniej, rząd przewiduje 9-miesięczny okres vacatio legis, co oznacza, że nowe przepisy mogą zacząć obowiązywać od 2021 roku.
Na razie nie wiadomo, jak dokładnie będą wyglądać nowe przepisy - rząd nie zdradza żadnych szczegółowych zapisów, które znajdą się w nowym prawie. Jednak w ubiegłym tygodniu wiceminister infrastruktury Rafał Weber podczas sejmowego przemówienia zasugerował, co może znaleźć się w znowelizowanej ustawie.
W tym momencie nie wiadomo, co dokładnie oznaczają zamiar wejścia na pasy i strefa przejścia dla pieszych i czy nowe prawo te kwestie ureguluje. Z oficjalnego komunikatu dowiadujemy się tylko, że:
Zmiana brzmienia przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa pieszych w rejonie przejścia dla pieszych, redukcję liczby wypadków drogowych w rejonie przejść dla pieszych oraz zapewnienie przejrzystości przepisów w zakresie zachowania uczestników ruchu drogowego w rejonie przejść dla pieszych.
W rozmowie z Moto.pl były kierowca GROM Tomasz Kulik w ostrych słowach wypowiedział się na temat proponowanych zmian.