Krajowa "siódemka" nabiera kształtów. Trasa z Warszawy do Trójmiasta niemal w całości ma już status drogi ekspresowej. Jedynie na kilku odcinkach wciąż ma przekrój jednopasmowej drogi krajowej (DK7). Dotyczy to choćby fragmentu pomiędzy Płońskiem a Mławą. Kierowcy podróżujący tamtędy mogą jednak śledzić zmiany na placu budowy przyszłej S7. Wiosną rozpoczną się również roboty na odcinku pomiędzy Mławą i Napierkami.
Kierowcy podróżujący na trasie Warszawa-Trójmiasto mają do dyspozycji 200 km trasy S7 od węzła Gdańsk Południe do węzła Napierki na granicy z województwem mazowieckim
Dla odcinka Napierki - Mława trwa jeszcze postępowanie administracyjne związane z wydaniem decyzji ZRID. Procedura powinna zakończyć się w lutym. W październiku 2019 r. uzyskano decyzję ZRID dla odcinka Mława - Strzegowo, a z końcem sierpnia 2019 r. dla dwóch kolejnych odcinków: Strzegowo - Pieńki oraz Pieńki - Płońsk. Trwają badania ofert firm ubiegających się o realizację trzech kolejnych odcinków.
W planach jest przebudowa kolejnych trzech odcinków S7 od końca obwodnicy Płońska do Czosnowa. To około 35 km drogi ekspresowej o przekroju dwujezdniowym z trzema pasami ruchu, która powstanie w miejscu obecnej DK7. Rozbudowane zostaną istniejące węzły drogowe, a most na Wiśle w Zakroczymiu zyska chodnik i ścieżkę rowerową. Fragment ten ma zostać oddany do ruchu w 2024 roku.
Projektanci pracują nad koncepcją programową dwóch odcinków, które połączą S7 z Trasą Armii Krajowej objeżdżającą Warszawę od północy fragmentami S7 i S8. Odcinek od Czosnowa do Kiełpina będzie prowadził po śladzie obecnej DK7, natomiast od Kiełpina do Warszawy - po nowym przebiegu, przechodząc m.in. przez dzielnicę Bemowo.