Jeremy Clarkson powiedział kiedyś, że nic dobitniej nie powie o tobie, że machnąłeś ręką na życie, jak fakt, że jeździć minivanem. I faktycznie aut tego typu jest na ulicach coraz mniej. Zastąpiły je mniej lub bardziej praktyczne SUV-y. Jednak to tylko pogoń za modą, bo jeśli macie czwórkę dzieci i psa, to żaden samochód nie będzie bardziej praktyczny, niż właśnie minivan.
Najwięksi rodzinni zawodnicy Forda zostają na rynku w mocno unowocześnionych wersjach. S-Max i Galaxy niedawno przeszły istotne liftingi, ale nie znaliśmy informacji o jednostkach napędowych. Teraz Ford ujawnił wszystkie tajemnice - wiadomo, że w gamach silnikowych pojawi się motor z nowej Kugi.
Zarówno Ford S-Max jak i Galaxy będą oferowane z 2,5-litrową jednostką benzynową o mocy ponad 200 KM. Benzynowy motor pracujący w cyklu Atkinsona ma generować 210 Nm maksymalnego momentu obrotowego, jednak pojawi się wsparcie niedużego silnika elektrycznego. Amerykańskie minivany będą w stanie przejechać całkiem spory dystans w trybie bezemisyjnym. Kuga z takim samym zespołem napędowym i bateriom 14,4 kWh na motorze elektrycznym przejedzie 50 km.
Więcej o nowym Fordzie Kuga pisaliśmy tutaj: Nowy Ford Kuga już z polskimi cenami. Cennik otwiera niecałe 105 tysięcy złotych
Główną bolączką hybryd budowanych w oparciu o samochody z konwencjonalnym napędem, jest utrata miejsca w kabinie/bagażniku po montażu baterii. Inżynierom Forda udało się jednak tak wszystko upakować, że zapowiadają równie przestronne wnętrza jak w egzemplarzach spalinowych. S-Max będzie występował w pięcio- i siedmioosobowej konfiguracji, a Galaxy standardowo będzie wyposażone w siedem siedzeń.