Od dwóch tygodni policjanci spisują stan liczników w kontrolowanych samochodach - nowe przepisy wprowadziły taki obowiązek. Co kilka dni informujemy o kolejnych rekordzistach.
Powstał nawet poradnik dla przestraszonych kierowców, których samochody mają cofnięty licznik.
Niechlubny rekord sprzed tygodnia właśnie został pobity.
W oplu skontrolowanym w Dębowie na liczniku brakowało prawie 50 tysięcy kilometrów, jednak rekordzistą zdecydowanie było Iveco, które policjanci skontrolowali w Gorzeniu. W tym przypadku rozbieżność między stanem licznika podczas policyjnej kontroli a danymi wpisanymi przez diagnostę wynosiła prawie 480 tysięcy kilometrów
- mówi podkom. Justyna Andrzejewska.
Samochody trafiły na policyjny parking. Pozostaną na nim do chwili wyjaśnienia, kto odpowiada za zlecenie i cofnięcie liczników.
Od 25 maja 2019 roku mamy w polskim systemie prawnym nowe przestępstwo polegające na zmianie wskazań licznika samochodu, ingerencji w prawidłowość pomiaru oraz zleceniu innej osobie dokonania zmiany wskazań licznika lub ingerencji w prawidłowość pomiaru. Zgodnie z nowym art. 306a Kodeksu Karnego przestępstwo to jest zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności, a w przypadku tzw. mniejszej wagi karą pozbawienia wolności do lat dwóch.
Trzeba jednak wiedzieć, że kierowcy, którzy kupili samochód z drugiej ręki, w którym ktoś wcześniej zlecił cofnięcie licznika, nie są zagrożeni karą pozbawienia wolności. Wszystkiego o cofaniu liczników dowiesz się stąd.