Marka Sony kojarzy się z szeroko pojętą elektroniką, ale nie z motoryzacją. Dlatego pojawienie się modelu Vision-S na targach CES w Las Vegas było niemałym zaskoczeniem. Szczególnie, że auto wygląda jak w pełni gotowe do produkcji. Sony wspólnie z firmami Bosch, Continental, Nvidia, Qualcomm i ZF opracowało autonomiczny samochód z napędem elektrycznym.
Sony Vision-S został wyposażony w 33 czujniki i radary, które stale monitorują obszar wokół samochodu. Mają wykrywać nie tylko inne pojazdy, ale także pieszych, rowerzystów i zwierzęta. Wszystkie układy działając wspólnie mają zapewniać pełną autonomię jazdy.
Model bazuje na platformie przygotowanej przez firmę Magna-Steyr z Graz w Austrii. Konstrukcja umożliwia płaskie rozmieszczenie baterii, co przekłada się na lepsze położenie środka ciężkości, a także więcej miejsca w kabinie.
W XXI wieku niewielu producentów samochodów decyduje się na analogowe zegary. Nie inaczej jest w przypadku Sony. Jak na multimedialnego giganta przystało, wnętrze Sony Vision-S zostało wyposażone w ekrany zajmujące całą szerokość kokpitu. Standardowe lusterka zastąpiono cyfrowymi, a pasażerowie drugiego rzędu siedzeń także otrzymali swoje ekrany umożliwiające dostęp do internetu.
Sony Vision-S wygląda naprawdę dobrze. Sylwetką i rodzajem napędu (choć tu nie znamy szczegółów dotyczących mocy czy pojemności baterii) zdaje się mierzyć w Porsche Taycan i Teslę. Póki co marka jednak nie mówi o planach na seryjną produkcję tego pojazdu. Jednak jak na samochód koncepcyjny Vision-S jest wyjątkowo dopracowany. Kto wie, być może niedługo na rynku samochodów elektrycznych pojawi się nowy gracz.