Zarządy dróg próbują najróżniejszych metod, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach, a jednocześnie możliwie jak najbardziej upłynnić ruch. Między innymi dlatego w kilku miastach w Polsce powstały sekundniki. Seat poszedł jednak o krok dalej. Kto powiedział, że samochód nie może "dogadać się" z sygnalizacją świetlną i przekazać swojemu kierowcy konkretną informację, kiedy zmienią się światła?
Samochód przekaże kierowcy informacje o zmianie świateł, Seat Leon w maskowaniu Seat
Seat stworzył system, który w czasie rzeczywistym wymienia dane między samochodami a infrastrukturą drogową. Kierowcy bezpośrednio w samochodzie otrzymują ostrzeżenia o zmianach światła i innych istotnych zdarzeniach.
W pilotażowym projekcie pojazdy zostały połączone z sygnalizacją świetlną i infrastrukturą miejską. Technologia pomaga kierowcom w określeniu, jakiej barwy światła powinni się spodziewać, jeśli wciąż będą poruszać się z tą samą prędkością. System pozwala także na przesyłanie informacji o wypadkach i innych utrudnieniach bezpośrednio na ekran deski rozdzielczej z opóźnieniem wynoszącym jedynie 300 milisekund. Dane są gromadzone w chmurze.
W tym pilotażowym projekcie wykorzystujemy nowe samochody SEAT-a, wyposażone w technologię konieczną do łączenia się z siecią. W czasie rzeczywistym otrzymują ostrzeżenia o aktualnej sytuacji na drodze
– tłumaczy Jordi Caus, szef działu Urban Mobility Concepts w SEAT.
Samochód przekaże kierowcy informacje o zmianie świateł, Seat Leon w maskowaniu Seat
Gdy pojazd zbliża się do sygnalizacji, komputer wylicza na podstawie jego lokalizacji i aktualnej prędkości, jakiej barwy światła należy oczekiwać. System działa wyłącznie wtedy, gdy auto porusza się z dozwoloną prędkością.
Projekt jest ciekawy i może przede wszystkim ograniczyć przejeżdżanie przez skrzyżowania na "ciemnopomarańczowym", które jest przyczyną wielu wypadków.