Powstał samochód z nanocelulozy - materiału znacznie wytrzymalszego i lżejszego od stali

Japońska firma NCV podjęła ciekawe wyzwanie - postanowili zbudować samochód z nanocelulozy, która poniekąd powstaje z papieru. Co ciekawe - uzyskany materiał jest o 80 proc. lżejszy od stali, a jednocześnie pięć razy bardziej wytrzymały. Czy tak będzie wyglądała samochodowa przyszłość?

Nanoceluloza powstaje z włókien celulozy, którą z kolei wytwarza się z tzw. pulpy drewnianej. A pulpa drewniana to pozostałości po produkcji papieru, dla których póki co nie znaleziono bardziej sensownego zastosowania. Włókna celulozy można także pozyskiwać z odpadów upraw rolnych czy źródeł odnawialnych. Zatem opcji do pozyskiwania nowoczesnego surowca jest naprawdę sporo.

Japońska firma NCV wpadła na pomysł, by ten innowacyjny materiał wykorzystać do produkcji nadwozia samochodu. Skoro nanoceluloza jest o 80 proc. lżejsza od stali, a przy tym pięciokrotnie bardziej wytrzymała, powinna doskonale sprawdzić się jako materiał konstrukcyjny w motoryzacji.

>>> TRWA PLEBISCYT THE BEST OF MOTO. ZAGŁOSUJ NA SAMOCHÓD ROKU MOTO.PL I WYGRAJ NOWĄ HONDĘ CIVIC <<<

Pierwszy samochód z nanocelulozy

Pierwszym pojazdem wykonanym z nanocelulozy jest NCV - Nanocellulose Vehicle. Jest ekologiczny i nadaje się do pełnego recyclingu. Co ciekawe - gotowy pojazd waży zaledwie 16 proc. tego, co jego odpowiednik wykonany z konwencjonalnych materiałów. Nanoceluloza może zastąpić nie tylko poszycia nadwozia, ale także elementy plastikowe czy szklane, ponieważ w czystej postaci materiał jest przezroczysty.

Samochód z nanocelulozy NCV - Nanocellulose VehicleSamochód z nanocelulozy NCV - Nanocellulose Vehicle NCV

Nanoceluloza ma jednak jedną wadę. Choć producenci zarzekają się, że opanowali problem, największym zagrożeniem dla nanocelulozy jest wilgoć. Pod wpływem wody zaczyna ona puchnąć, co mogłoby wykluczyć ten samochód z jazdy w deszczowe dni. Problemem nadal byłaby jednak absorpcja wilgoci z powietrza. Producent deklaruje, że w tajemniczy sposób sobie z tym poradził, i nawet ulewne deszcze nie zagrożą konstrukcji auta.

Oczywiście zanim wrócimy do starych czasów i przesiądziemy się do samochodów z drewna (tu nawet z papieru), ekologiczną celulozową technologię czekają lata testów, badań i sprawdzania w codziennym życiu. Sam pomysł wydaje się jednak genialny w swojej prostocie. Przynajmniej skończyłby się problem rdzewiejących aut.

>>> Konwencjonalne samochody będą drożeć. Dlaczego tak się dzieje?

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA