Opinie Moto.pl: Audi A7 45 TFSI quattro. Prestiż z gwiazdką

Filip Trusz
Co czyni samochód prestiżowym? Imponujący wygląd, wzorowo wykończone wnętrze i bogate wyposażenie czy może jednak duży silnik? Audi A7 45 TFSI quattro stawia na opcję nr 1.

Nowe Audi A7 z pakietem S line to samochód, który przyciąga wzrok na ulicy. Nienaganne proporcje, piękne linie, duży grill, eleganckie, 21-calowe felgi oraz czerwony lakier Tango sprawiają, że na testowane przez nas A7 trudno chociaż nie spojrzeć z zaciekawieniem. Robi wrażenie zwłaszcza nocą, kiedy zachwyca LED-owymi reflektorami.

I tak powinno być w 5-metrowym, wyraźnie inspirowanym coupe, luksusowym samochodzie. Takie modele mają przecież podkreślać status kierowcy. Jakby ktoś nie chciał wyróżniać się z tłumu, to wybrałby znacznie mniej rzucające się w oczy, a oferujące praktycznie to samo, A6, a nie stylowe A7.

Audi A7 45 TFSI quattroAudi A7 45 TFSI quattro fot. Filip Trusz

Audi A7 45 TFSI quattro wyjściowo kosztuje 257 700 zł, ale egzemplarz ze zdjęć został doposażony na 437 800 zł. Nie dziwcie się więc, że trudno tu cokolwiek skrytykować. Można tylko chwalić i zachwycać się wzorowym wykonaniem.

Raczej minimalistyczny (nie ma wodotrysków np. z Mercedesa) i wyjątkowo elegancki projekt kabiny dobrze znamy z najnowszych dużych Audi. Wykorzystane materiały, ich spasowanie, przyjemnie działające pokrętła i przyciski, dbałość o najdrobniejsze szczegóły - wszystko to sprawia, że na każdym kroku czujemy otaczający nas luksus. Ten podkreślany jest jeszcze przez wygodne fotele, audio Bang&Olufsen Premium z dźwiękiem 3D, nastrojowe oświetlenie i wyciszenie. Pokładowe systemy działają bez zarzutu. Dwuekranowy system multimedialny - też.

Tak wymieniać można by jeszcze długo, ale nie chcę was zanudzać. Znacznie więcej o wnętrzu pisałem w teście A6 Avant sprzed tygodnia:

Audi A7 45 TFSI quattroAudi A7 45 TFSI quattro fot. Filip Trusz

A więc:

  • wygląd zewnętrzny,
  • świetnie wykonane wnętrze,
  • dbałość o najdrobniejsze szczegóły,
  • otaczający zewsząd luksus,
  • bogate wyposażenie,
  • zaawansowane systemy bezpieczeństwa i wsparcia,
  • jeden z najnowocześniejszych systemów multimedialnych na rynku.

Wszystko się zgadza, prawda? Audi A7 to wzorowy prestiżowy samochód z samego szczytu klasy premium. No właśnie nie do końca.

Oznaczenie "45 TFSI" sprawia, że w tym miejscu postawiłbym dość sporą gwiazdkę, a do auta podchodzę z mieszanymi uczuciami. Zupełnie inaczej niż do A6 Avant 50 TDI, którego test zatytułowałem "Jedźmy gdziekolwiek", bo tak bardzo je polubiłem.

Audi A7 45 TFSI quattroAudi A7 45 TFSI quattro fot. Filip Trusz

45 TFSI quattro w Audi A7 oznacza benzynowy silnik 2.0 TFSI o mocy 245 KM (370 Nm), automat S tronic, napęd 4x4 oraz tzw. miękką hybrydę. I na papierze całość prezentuje się równie dobrze, co wypunktowane przed chwilą zalety modelu. W bazowej wersji 6,2 s do setki i 250 km/h prędkości maksymalnej, przy deklarowanym średnim zużyciu paliwa na poziomie 6,6 l/100 km, to wyniki więcej niż bardzo dobre.

Niestety, na papierze. Za kierownicą nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że inżynierowie z Ingolstadt zapomnieli o jednym litrze pojemności i dodatkowych dwóch cylindrach. Owszem, Audi A7 45 TFSI quattro jest zaskakująco szybkie, ale cały czas czujemy, że mały silnik pracuje pod bardzo dużym obciążeniem. Tak jakby ciągle był zmęczony. Po wciśnięciu gazu przyspiesza sprawnie, ale brakuje mu lekkości i niewymuszonej chęci, jakie dałaby V-szóstka.

Obowiązkowe okażą się też częste wizyty na stacji benzynowej. Jakakolwiek dynamiczna jazda albo korek od razu oznaczają, że spalanie wyraźnie podskoczy ponad 10 l/100 km, o ile nie więcej. 2.0 TFSI dostało tu w końcu zadanie zmierzenia się z naprawdę ogromnym autem, tylko o numer mniejszym od flagowych limuzyn.

Audi A7 45 TFSI quattroAudi A7 45 TFSI quattro fot. Filip Trusz

Szkoda, że w polskiej ofercie aktualnie nie znajdziemy wariantu 55 TFSI quattro.

Jestem ciekawy różnicy w cenie, ale wydaje mi się, że poświęcenie kilku dodatkowych opcji i pakietów na rzecz większego silnika sprawiłoby, że bym się w A7 zakochał tak bardzo, jak we wspomnianym A6 Avant. Dwulitrowa jednostka nie pasuje do tak pięknego "czterodrzwiowego coupe". Zwłaszcza, że A7 jest bardzo precyzyjne w ostrzejszych zakrętach, bardzo zwinne, podoba mi się praca układu kierowniczego w ustawieniu Dynamic, adaptacyjne zawieszenie sprawuje się bez zarzutu, a jazda tym modelem potrafi sprawić przyjemność. Tylko jakoś nie mogłem się przekonać do silnika.

Audi A7 45 TFSI quattroAudi A7 45 TFSI quattro fot. Filip Trusz

Z drugiej strony jest sporo kierowców, którzy w ogóle się tym nie przejmują. Dla nich liczy się prezencja auta, imponujący styl, komfort i wyposażenie z najwyższej półki. To wszystko w Audi A7 45 TFSI znajdą i będą zadowoleni z każdej wydanej złotówki.

A więc...

Tak, Audi A7 45 TFSI quattro to prestiżowy i luksusowy samochód.

Z gwiazdką, że niekoniecznie słowa "prestiż" i "premium" oznaczają dla ciebie duży silnik.

Audi A7 45 TFSI quattroAudi A7 45 TFSI quattro fot. Filip Trusz

>>> Dokładnie to Audi A7 sprawdziliśmy w najnowszym Studiu Biznes. Jakie spostrzeżenia miał Tomasz, naczelny Moto.pl? Zobacz krótki film:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.