Już wyjeżdżając z parkingu, zahaczył zaparkowany tam samochód, a następnie staranował przydrożne, metalowe słupki, wprawiając tym samym w osłupienie przebywających tam pieszych
- czytamy w oficjalnym komunikacie, jaki wydała Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie. Do zdarzenia doszło w Tarnowie. 27-latek wsiadł do BMW i ruszył sprzed dworca PKP w kierunku Gumnisk. Na drodze stanęły mu wspomniane metalowe słupki, a przeszkodą nie do pokonania okazała jedna z wysepek na ul. Narutowicza, która skutecznie unieruchomiła jego samochód.
>>> TRWA PLEBISCYT THE BEST OF MOTO. ZAGŁOSUJ NA SAMOCHÓD ROKU MOTO.PL I WYGRAJ NOWĄ HONDĘ CIVIC <<<
Wezwani na miejsce policjanci od razu przebadali kierowcę alkomatem, a pomiar wskazał aż 2,6 promila. Zatrzymany tłumaczył się złamanym sercem. Przygnębiony zawodem miłosnym topił smutki w alkoholu, a potem postanowił wybrać się na przejażdżkę. Na szczęście ucierpiała tylko infrastruktura drogowa, a nie piesi i inni kierowcy.
Mężczyzna oczywiście stracił prawo jazdy. Kiedy wytrzeźwieje, czeka go jeszcze postępowanie karne za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Musi liczyć się z wysoką grzywną i ewentualną karą więzienia.
>>> Pijani kierowcy wciąż stanowią duży problem na polskich drogach. Policja niedawno opublikowała nagranie ku przestrodze. Pijany 17-latek wiózł pijanego ojca. Uciekali autem przed policją w Rzeszowie...