Hulajnogi elektryczne zostały w czerwcu zalegalizowane i od tego czasu ich użytkownicy muszą korzystać ze ścieżek rowerowych lub prawej krawędzi jezdni. Jazda hulajnogą jest dozwolona, jednak ich użytkownicy muszą przestrzegać podobnych przepisów, jak rowerzyści i pamiętać, że hulajnogi z silnikiem elektrycznym są klasyfikowane jako pojazdy silnikowe.
Jednym z przepisów, którego musi przestrzegać użytkownik hulajnogi jest zakaz jazdy po spożyciu alkoholu. O tym najwyraźniej zapomnieli uczestnicy festynu Oktoberfest, który odbywał się w w Monachium od 21 września do 6 października.
W tym czasie niemiecka policja zatrzymała aż 414 użytkowników miłośników piwa, którzy z imprezy wracali nietrzeźwi przy pomocy hulajnóg elektrycznych. W wyniku zatrzymań aż 254 osoby straciło prawo jazdy. W kolejnych 32 przypadkach policja interweniowała jeszcze przed skorzystaniem z elektrycznego pojazdu.
Niemieckie statystyki są dość przerażające. Tym bardziej, że organizatorzy Oktoberfest zdecydowali się zakazać wjazdu hulajnogom elektrycznym na teren festynu. W aplikacjach do ich wynajmu pojawiła się dodatkowo blokada zakończenia przejazdu na terenie Oktoberfest, a każdej nocy służby usuwały porzucone hulajnogi z najbliższej okolicy.
Można więc spokojnie założyć, że, gdyby nie te środki zapobiegawcze, liczba zatrzymanych byłaby o wiele większa. Co więcej, niewykluczone, że policji udało się zatrzymać jedynie część osób, które z hulajnóg korzystały spożyciu piwa. W podobnych przypadkach służbom nigdy nie udaje się "wyłapać" wszystkich łamiących przepisy.
Niemieckie przepisy dotyczące hulajnóg są dziś jednoznaczne. Co więcej, hulajnogi - aby legalnie poruszać się w przestrzeni publicznej - muszą być ubezpieczone oraz wyposażone w tablice rejestracyjne. Dzięki temu nikt, kto korzysta z hulajnogi nie może czuć się anonimowym (poniżej przykład z Berlina):
Niestety w Polsce wciąż trwa hulajnogowe El Dorado. Pochodzące 1997 roku przepisy o hulajnogach z silnikiem elektrycznym nie wspominają, dlatego ich użytkownicy są traktowani, jako piesi. Muszą zatem korzystać z chodników (i nie mogą z dróg rowerowych ani jezdni), mogą rozmawiać przez telefon w trakcie jazdy czy jeździć we dwójkę na jednym urządzeniu.
Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać z elektrycznych pojazdów po spożyciu alkoholu. Warto jednak pamiętać, że policja może zatrzymać pijanego "hulajnogistę", jeśli nie przestrzega "ogólnie przyjętych norm społecznych" oraz "zagraża życiu lub zdrowiu innych".
Hulajnogi elektryczne w Polsce mają stać się urządzeniami transportu osobistego (UTO), a ich kierowcy będą musieli przestrzegać podobnych przepisów, jak rowerzyści. Oznacza to obowiązek korzystania ze ścieżek rowerowych lub pasach ruchu przeznaczonych dla rowerów.
W przypadku, gdy zabraknie odpowiedniej infrastruktury, "hulajnogista" będzie mógł wjechać na ulicę, ale tylko jeśli ograniczenie na niej wynosi do 30 km/h. Jeśli ograniczenie będzie wyższe będzie zmuszony jechać po chodniku (min. 2 m szerokości) z koniecznością zachowania szczególnej ostrożności i ustępowania pierwszeństwa pieszym.
Wiele komentatorów już jednak krytykuje nowe przepisy. Definicję UTO będą bowiem spełniały jedynie pojazdy o wadze do 20 kg, szerokości nie większej niż 0,9 m i długości 1,25 m wyposażone w fabryczne ograniczenie prędkości do 25 km/h. Pojazdy, które jednego z tych wymogach nie zmieszczą (np. duża część pojazdów samobalansujących czy niektóre większe hulajnogi) będą nielegalne.
Co więcej z pojazdów UTO nie skorzystają dzieci do 10. roku życia. Zgodnie z przepisami nie będą one mogły jeździć zarówno na hulajnogach na minuty, jak i własnych pojazdach (nawet pod opieką rodziców). Te starsze, w wieku od 10 do 18 lat, będą mogły korzystać z UTO tylko pod warunkiem posiadania karty rowerowej.
Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało zmianę przepisów w czerwcu. Projekt do września był poddawany konsultacjom publicznym. Jeśli przejdzie całą ścieżkę legislacyjną bez żadnych poprawek powinien wejść w życie najwcześniej na początku 2020 roku. Jest więc spora szansa, że opracowywane od kilku lat przepisy w przyszłym sezonie będą już obowiązywać.