Czy to tylko moda, czy kobiety po prostu kochają duże samochody?

To wcale nie jest śmieszne i nie doszukujcie się tu żadnych podtekstów. Codziennie na ulicach miast dużych i małych można zobaczyć filigranowe kobietki w wielkich potworach na czterech kołach. Ledwo je zza kierownicy widać, auto jest wielokrotnością ich wagi, ale za to. jak dostojnie płyną po drogach, górując nad resztą!

Świat się kurczy… elektronika jest mikroskopijna, a samochody są coraz większe. Pamiętacie Fiata 126 p? Niby taki mikry był, niepraktyczny, brzydki i w ogóle, a wedle przepisów "Maluch" pomieścił cztery osoby i 80 kg bagażu.

Jak się lata temu człowiek postarał to na pokład weszło siedmiu pasażerów, a do bagażnika zapas na tygodniowy wyjazd. I co? Można było? W aucie o długości 3054 mm, szerokości 1377 mm i wysokości 1335 mm mieściła się cała rodzina i połowa dobytku.

TRWA PLEBISCYT THE BEST OF MOTO. ZAGŁOSUJ NA SAMOCHÓD ROKU MOTO.PL I WYGRAJ NOWĄ HONDĘ CIVIC

Upłynęło ledwie kilkadziesiąt lat, a dziś nawet Mini nie jest taki mini. Wystarczy przyjrzeć się światowej motoryzacji, żeby dojść do wniosku za Heraklitem, że po pierwsze primo wszystko płynie, po drugie primo (to już ode mnie), że wszystko rośnie.

Ot choćby nieśmiertelny VW Golf. Pierwsza generacja Golfa była długa na 3815 mm, szeroka na 1610 mm i wysoka na 1410 mm. Jak to się ma do Golfa 7? Długość auta w zależności od wersji to nawet 4276 mm, szerokość 2027 mm, wysokość 1492 mm.

Volkswagen Golf GTI I Pirelli (1983)Volkswagen Golf GTI I Pirelli (1983) fot. VW | Volkswagen Golf

Albo zmierzmy mały, trzydrzwiowy samochód miejski czyli popularną kiedyś Corsę. Miała długość 3729 mm, szerokość 1610 mm i wysokość 1440 mm. Współczesna wersja nie tylko nabrała pięknych kształtów, ale i wydłużyła się do 3999 mm, rozszerzyła do 1944 mm i urosła do wysokości 1488 mm.

Nowy Opel CorsaNowy Opel Corsa fot. Filip Trusz

Można by tak wymieniać bez końca. Ogólny kierunek w motoryzacji, podobnie jak ceny żywności, energii i nasze płace (hahahaha) – jest rosnący.

Widać to prawie po każdej moto premierze. Preferencje, moda, trendy – jakbyśmy tego nie nazwali, zamyka się to w jednym prostym zdaniu: Chcemy większych samochodów, o czym (jako, że mówią więcej) mówią głównie kobiety.

Babeczki po prostu lubią duże auta, co potwierdziło moje osobiste badanie na wiarygodnej grupie zaprzyjaźnionych kobiet ;)

Znajome fejsbukowiczki zapytałam o to jakimi samochodami jeżdżą na co dzień, a jakimi jeździłyby najchętniej, gdyby nic ich nie ograniczało: SUV-ami, crossoverami, miejskimi, kombi, czy pickupami? Na moim facebookowym profilu zawrzało.

Niemal 70 komentarzy potwierdziło moją wcześniejszą tezę, tę o miłości do wielkości. Iwona napisała, że jeździ dużym crossoverem, bo ma moc i lepiej widzi drogę. Aneta też stawia na duże, szybkie i bezpieczne auta. Dwie Kasie dadzą sobie rękę uciąć za SUVa, Ola marzy o Fordzie Kuga. Ilona wybrała nową Astrę, ale śni się jej po nocach Toyota C-HR. Rozpisała się Alina:

Chciałabym coś, w co się wygodnie wsiada, a nie wpada jak w wysiedzianą kanapę. Coś bezpiecznego, coś co pokona dziury na drogach i w terenie. I żeby pomieściło coś więcej niż wieczorową torebkę. Niech będzie Volvo XC 90 lub Audi Q5.

– napisała.

Z samozwańczej sondy wynika, że raptem kilka dziewczyn stawia na miejskie i zwinne samochody, które nie sprawiają kłopotu. Większość kręcą klimaty sportowe i mocne, solidne SUVy.


Znalazła się też nieliczna grupa matek, która pokłada ufność w rodzinnych kombi. Na liście pojawiła się też koparka EC 230, to propozycja na miasto ;), oraz BMW X3, ekologiczna Tesla – brawo za innowacyjne spojrzenie na motoryzację oraz samochody terenowe, jak mniemam użyteczne na nasze wysokie krawężniki.

Wiadomo nie od dziś, że czasem wybieramy rozumem, a czasem sercem. Tak było w przypadku Julki. Rozsądek nakazał Julce wybranie elektryka, ale w marzeniach wciąż ugania się za Range Roverem.

Dorota Miśkiewicz przepięknie śpiewająca wokalistka dopisała do listy sportowe auta dla przyjemności, ale wysokie na narty w góry.

Pisarka Magdalena Witkiewicz o samochodzie pisze jak o mężu: kocha Volvo V60 CC za inteligentny tempomat, napęd na cztery i pakowność.

Natomiast Paulina jeździ konno, tak do pracy też. Koń jaki jest każdy widzi – duży, czytam to jako kolejny głos potwierdzający tezę, że kobiety wolą duże samochody.

Generalizować nie będę, bo sama jestem wyjątkiem, który woli auta nieduże, za to mocne i dobrze trzymające się nawierzchni.

Zobacz krótkie wideo: Policja publikuje nagranie z wyczynami polskich kierowców

Zobacz wideo

Oczywiście nie pogardzę Porsche Cayenne, ale tak sobie myślę, że nie każda z nas musi lubić parkowanie dużym Dodgem w ciasnym, zawalonym samochodami centrum miasta. Przyznam jednak, że duże auta mają w sobie to coś – tzw. factor X.

Jeszcze jeden cytat ciśnie mi się na kartkę. Ten pochodzi z męskiej logiki. To w trendach tkwi sedno problemu. Wszystko się powiększa, nawet grill w bmw, widzieliście memy? ;)
Swoją drogą, ciekawe co by na ten trend powiedział Freud.

Panowie w swym świętym oburzeniu wzięli się i obrazili, że w mediach społecznościowych wrzuciłam wątek tylko dla kobiet i że to dyskryminacja. Uspokajam. Jest tekst o samochodach pań , będzie i o panach – miejcie się na baczności. Akcja obserwacja właśnie się rozpoczęła.

PS Tekst zawiera lokowanie myśli i obserwacji autorki. Nie opiera się na wiarygodnych badaniach przeprowadzonych przez największy w Polsce ośrodek badania opinii publicznej. Ministerstwo Zdrowego Rozsądku, Pokoju i Miłości zaleca czytanie i komentowanie bez nadmiernej ekscytacji ;)

Dagmara Kowalska, dziennikarka radia Chilli Zet, jest jurorką w plebiscycie The Best Of Moto. Zachęcamy do udziału w głosowaniu, w którym nagrodą główną dla głosujących jest Honda Civic. Oddaj głos na stronie: https://thebestof.moto.pl/thebestofmoto/0,0.html

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.