Wszystko przez Jamesa Bonda. Może nie bezpośrednio przez niego, ale przez film o agencie 007, który właśnie jest w trakcie produkcji. Na planie przyłapano nowego Land Rovera Defendera bez grama kamuflażu, ale za to na rosyjskich tablicach rejestracyjnych.
Nowy Land Rover Defender zachował część genów poprzednika, jednak prezentuje je w bardzo unowocześnionym wydaniu. Przód został zdominowany przez obłe kształty połączone z prostymi liniami zderzaka i agresywnie narysowanymi reflektorami.
Krótki przedni zwis obiecuje dobre własności terenowe. Podobnie sprawa wygląda z oponami. Trudno jednak powiedzieć, czy ogumienie ze zdjęcia zostało użyte na potrzeby filmu, czy też Defender w takich "butach" będzie występował seryjnie.
Producent zapowiedział, że nowy Defender będzie występował w wielu wcieleniach. Po pierwsze będziemy mieli do wyboru trzy długości nadwozia - 90, 110 i 130. Dodatkowo gama silnikowa zaoferuje benzyny i diesle (mówi się także o jednostkach sześciocylindrowych) oferujące od 200 do 400 KM. W ofercie pojawi się również odmiana hybrydowa typu plug-in. Na pokładzie znajdziemy także wiele nowoczesnych rozwiązań, takich jak np. pneumatyczne zawieszenie.
Nadal nie wiemy jak może wyglądać tył nowego Defendera. Pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać do targów motoryzacyjnych we Frankfurcie.