Według danych Ministerstwa Finansów do Polski z zagranicy sprowadzono w 2018 ponad 945 tys. używanych pojazdów o łącznej wartości przekraczającej 16 miliardów złotych. Tylko w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2019 roku, do Polski przyjechało 597 371 używanych samochodów. Średni wiek importowanych aut wynosi na koniec lipca 11 lat i 8 miesięcy.
W 2018 roku najwięcej aut sprowadzono z Niemiec, które są najtańszym kierunkiem transportowym. Przewóz samochodu zza naszej zachodniej granicy kosztował średnio 1225 zł. Niemal połowa samochodów (47 proc.) była transportowana z obszaru naszego zachodniego sąsiada.
Sprowadzanie samochodów z Niemiec to stały trend zauważalny od lat. Już w 2015 roku ponad 40% sprowadzanych aut pochodziło z Niemiec. Przewaga Niemiec stale rośnie, w 2018 roku żaden inny kraj nie przekroczył 10%
– tłumaczy Michał Brzeziński, CEO Clicktrans.
Z zestawienia przygotowanego przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR wynika, że w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2019 roku najwięcej samochodów z importu trafiło do Polski także z Niemiec. Poniższe zestawienie przedstawia 10 krajów, które stanowiły główne źródło importu samochodów używanych w lipcu 2019 wraz ze zmianą procentową r/r:
W 2018 roku Polacy najmniej płacili za sprowadzenie samochodu z Niemiec (1255 zł), a najwięcej – z Hiszpanii (3349 zł). W porównaniu z rokiem 2017, droższe było sprowadzanie samochodów m.in. z Francji (207 zł drożej niż w roku poprzednim), tanieje natomiast transport aut z krajów skandynawskich – Szwecji i Danii.
Volkswagen od lat jest faworytem polskich kierowców. Co dziesiąte auto sprowadzone do kraju miało na masce znak Volkswagena (10,5%). Jednak Volkswagenowi po piętach depcze inna marka z tego samego koncernu. W 2018 roku Audi uzyskało wynik niezwykle zbliżony do Volkswagena – 10,2%. Ostatnie miejsce na podium zajął Opel (8,4%).