Wsiadając do rozgrzanego słońcem samochodu, można mieć wrażenie wchodzenia do piekarnika. Większość współczesnych aut jest wyposażonych w klimatyzację, która znacznie ułatwia podróżowanie w letnie dni. Istnieje kilka trików, które przy jej użyciu pomogą szybciej schłodzić kabinę.
W miarę możliwości przed rozpoczęciem podroży, dobrze jest otworzyć w samochodzie okna, albo nawet drzwi na "przestrzał". Taki przeciąg wywietrzy kabinę i wpuści do środka świeże, chłodniejsze powietrze. Choć brzmi niedorzecznie, pomóc może też kilkakrotne trzaśnięcie drzwiami, które dosłownie "wypchnie" z kabiny część nagrzanego powietrza.
Gdy wstępnie wywietrzymy kabinę, dobrze jest od razu ruszyć w drogę. Włączona klimatyzacja to jedno, ale pomocne będzie otwarcie wszystkich okien. Podczas jazdy nagrzane powietrze dużo szybciej wyleci z samochodu.
Jeśli zobaczysz zwierzę zamknięte w samochodzie podczas upału, możesz legalnie wybić szybę:
Poza wiedzą dotyczącą efektywnego schłodzenia samochodu, dobrze jest zapobiegać jego przegrzaniu. Pozostawiając samochód podczas upału na otwartej przestrzeni, warto osłonić przednią szybę. Osłony wykonane z folii odbijającej promienie słoneczne kupimy na niemal każdej stacji benzynowej, czy w sklepach motoryzacyjnych. Wbrew pozorom większość ciepła dostaje się do kabiny właśnie przez szybę (to duża, płaska i nieizolująca powierzchnia), więc osłonięcie jej foliową zasłoną znacznie ograniczy nagrzewanie się wnętrza.
Alternatywą dla mobilnej osłony, jest przyciemnienie szyb. W Polsce jest jednak ograniczone przepisami - przyciemnić możemy jedynie boczne szyby i tylną.
Najlepszym rozwiązaniem jest zostawianie auta w zacienionych miejscach. Nie tylko zapobiegnie to przegrzaniu się kabiny, ale też uchroni pojazd. Słońce bywa bowiem bezlitosne nie tylko dla powłoki lakierniczej, ale także dla opon i plastików wewnątrz auta, które parcieją pod wpływem długotrwałej ekspozycji na promieniowania UV.