Zatrzymano auto jadące zygzakiem po autostradzie. W środku pijany, z butelką wódki na siedzeniu i z zakazem prowadzenia pojazdów kierowca

Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała jadące zygzakiem auto. Wyniki kontroli zszokowałyby nawet doświadczonych inspektorów. Do zdarzenia doszło w piątek 9 sierpnia na autostradzie A1 koło Torunia.

Samochód miał rozbity przód i jechał zygzakiem. To wzbudziło podejrzenia inspektorów. Inspektorzy zatrzymali auto do kontroli. W samochodzie oprócz nieotwartych piw leżała niedopita butelka wódki. Kierowcę przebadano alkomatem. Wynik? Trzy promile alkoholu w organizmie. Inspektorzy wezwali policję. Na wieść o tym kierowca zaczął zachowywać się nerwowo. Jak się później okazało, miał ku temu powody.

Mężczyzna miał odebrane prawo jazdy. Na dodatek był poszukiwany za inne przewinienia, za które nie odbył kary. To nie koniec. Samochód, który prowadził, od stycznia nie miał ważnych badań technicznych.

Zobacz pościg policji za pijanym kierowcą.

Zobacz wideo

Co grozi kierowcy

Kary za prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień określa znowelizowany 1 czerwca 2017 art. 180a kodeksu karnego:

Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, prowadzi pojazd mechaniczny, nie stosując się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

W zależności od szkodliwości czynu, sąd może dodatkowo nałożyć na kierowcę grzywnę w wysokości do 5 tysięcy złotych oraz wydać zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od roku do nawet 15 lat.

Niestosowanie się do zaleceń sądu będzie mieć jeszcze bardziej opłakane skutki. Art. 244 Kodeksu karnego przewiduje karę pozbawienia wolności od trzech miesięcy do 5 lat. Dodatkowo, sąd może dożywotnio zakazać prowadzenia pojazdów mechanicznych.

To nie koniec. Za brak ważnego przeglądu grozi mu do 500 zł mandatu i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Za przestępstwo kierowania autem po pijanemu grozi grzywna, ograniczenie wolności (np. przymusowe prace społeczne) albo więzienie do dwóch lat. Dodatkowo sąd musi orzec zakaz prowadzenia pojazdów. Minimalny zakaz to rok, a maksymalny – 15 lat. Oprócz tego sąd nakłada na sprawcę karę pieniężną minimum pięć tys. zł. Jeśli kierowca stracił prawo jazdy z tego samego powodu, sąd ukarze go jeszcze surowiej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.