Na ekranie Tesli już niedługo obejrzysz ulubione seriale, filmy oraz teledyski na YouTube i Netflixie

Tesla Motors słynie z ciekawych i rzadko spotykanych u innych producentów rozwiązań, które instaluje w swoich samochodach. Już niedługo posiadacze Tesli będą mogli oglądać filmy, teledyski oraz seriale z serwisów YouTube oraz Netflix.

Elon Musk w swoim stylu, na Twitterze, zapowiedział kolejne funkcje, które trafią na pokład elektrycznych samochodów z Kalifornii. Już niedługo użytkownicy Tesli będą mogli oglądać na ekranie swoich aut filmy, teledyski i seriale z dwóch popularnych serwisów - Netflixa i YouTube'a. Elon Musk zwraca uwagę, że użytkownicy Tesli będą mogli liczyć na prawdziwe kinowe doznania dzięki wygodnym fotelom i nagłośnieniu z najwyższej półki.

Oczywiście aplikacje będą mogły zostać włączone tylko na postoju. 

Z czasem Netflix i YouTube mają działać także podczas jazdy, kiedy Tesle będą się poruszać w trybie Autopilota. Do tego zostało jeszcze trochę czasu, bo przepisy wciąż nie zezwalają na stuprocentową autonomiczną jazdę. Po publicznych drogach w pełni samodzielnie jeżdżą na razie tylko prototypy podczas testów, które przeprowadzają producenci.

Co ciekawe, najlepszym samochodem z Kalifornii do korzystania z YouTube'a i Netflixa okaże się najmniejszy Model 3. Najtańsza Tesla ma bowiem poziomo umieszczony ekran systemu multimedialnego, który znacznie lepiej sprawdzi się podczas oglądania filmów. Identyczny ekran ma mieć również Model Y, na którego premierę wciąż czekamy. W znacznie droższych Modelach S i Modelach X ogromny tablet umieszczony jest pionowo, co z pewnością nie będzie najwygodniejszym rozwiązaniem dla kierowców i pasażerów, którzy będą chcieli używać Netflixa i YouTube'a.

Ten "problem" rozwiązać może lifting Modeli S i X, o którym od jakiegoś czasu plotkują amerykańskie media. Według tych doniesień producent ma się przy jego okazji skupić na wykorzystaniu lepszych materiałów wykończeniowych i upodobnieniu kabin do nowszych samochodów Tesli Motors.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.