Strona internetowa Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego to kopalnia absurdalnych, a jednocześnie przerażających sytuacji, do których dochodzi na polskich drogach. Wczoraj pisaliśmy o samochodzie dostawczym, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 56 km/h w terenie zabudowanym. Dzisiaj chcemy wam pokazać prawdziwego gracza wagi ciężkiej. Jeden pojazd ważył tyle, co dwa przy zachowaniu dopuszczalnych norm.
Dostawczak ważył blisko siedem ton - był tak przeciążony, że kierowca miał problemy z zatrzymaniem pojazdu do kontroli.
Iveco wiozące odpady zostało zatrzymane przez wielkopolskich inspektorów ITD 26 lipca w Kościanie na drodze krajowe numer 5.
Inspektorzy ITD już z daleka zauważyli, że kierujący ma problemy ze statecznością pojazdu. Pomimo wczesnego wydania polecenia zatrzymania się do kontroli, kierujący nie był w stanie zatrzymać pojazdu. Samochód wjechał na skrzyżowanie i dopiero po chwili kierowcy udało się nad nim zapanować. Uginające się opony wskazywały na spore przeciążanie. Dostawczak ważył prawie 7 ton przy dopuszczalnej masie całkowitej 3,5 tony, zatem jeden pojazd ważył tyle co dwa.
Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem karnym na kwotę 1000 złotych. ITD wydała też zakaz dalszej jazdy do czasu usunięcia nadmiaru ładunku.
Przeciążone pojazdy nie tylko niszczą drogi, ale są też dużym zagrożeniem w ruchu drogowym. Kierujący może mieć problemy z panowaniem nad pojazdem, samochód może zachowywać się niestabilnie w trakcie jazdy, a jego droga hamowania znacznie się wydłuża.
Źródło: Główny Inspektorat Transportu Drogowego
O stanie technicznym pojazdów, jeżdżących po polskich drogach rozmawialiśmy niedawno w tym filmie: