Korzyść jest trójstronna - firmy kształcą przyszłych pracowników, którzy od razu po zakończeniu edukacji mają praktyczną wiedzę, znają specyfikę i wymagania danego przedsiębiorstwa. Uczniowie dostają gwarancję zatrudnienia, a społeczeństwo - bardziej wartościowych pracowników, ożywienie oraz dywersyfikację rynku pracy.
Zaawansowany system praktyk pracowniczych dla uczniów szkół ponadpodstawowych w Czechach prowadzi rodzimy producent samochodów. Już nazwa, Skoda Academy, świadczy o (nomen omen) skali tego przedsięwzięcia. W 2014 r. narodziła się tam nowa tradycja, zgodnie z którą najbardziej aktywna, najzdolniejsza i najmocniej zmotywowana młodzież, wspólnie konstruuje wyjątkowy egzemplarz samochodu, jakiego do tej pory nie nie widział świat. Zawsze jest to auto jedyne w swoim rodzaju.
Opiekunami uczniów są eksperci z różnych działów w centrali Skody, którzy pozwalają im puścić wodze fantazji i stworzyć samochód marzeń. Wybrana grupa uczestniczy w całym procesie powstawania pojazdu, od projektu przez jego fizyczne wykonanie, które polega na daleko idącej modyfikacji jednego z aktualnych modeli. Ostatnie elementu procesu to lakierowanie i wyposażenie gotowego auta w rozmaite akcesoria. W garażach Skody można znaleźć już sześć takich samochodów. Najnowszym z nich jest Skoda Mountiaq - pickup, który z powodzeniem mógłby stać przy kalifornijskiej plaży.
Skoda Mountiaq powstała na bazie największego czeskiego SUV-a, modelu Kodiaq. Stąd nazwa, która stanowi połączenie słów Kodiak i Mountain (ang. góra). Zespół 35 uczniów (sześć dziewczyn oraz 29 młodzieńców) przez osiem miesięcy i w ciągu ponad 2000 godzin, w pocie czoła, ale z niemałą satysfakcją, wspólnie zaprojektował i zbudował samochód, który oglądacie na zdjęciach.
Pierwszym etapem była debata nad koncepcją samochodu, potem jego szczegółowe zaprojektowanie. Stanęło na potężnym pickupie z pojedynczą kabiną. Następnie jeden egzemplarz Kodiaka został częściowo rozmontowany, a jego nadwozie wzmocnione. Potem uczniowie obcięli dach i zaczęli kształtować sylwetkę na nowo. Powstała tylna przestrzeń ładunkowa (tzw. paka), nowe: tylna i boczne szyby oraz skrócone drzwi. Podobno największym wyzwaniem było skonstruowanie funkcjonalnej tylnej klapy, włącznie z zawiasami W zestawie podzespołów Skody nie było takich elementów.
Zewnętrzne wymiary samochodu zauważalnie się zmieniły. Kodiaq został poszerzony oraz wydłużony, a także wyposażony w zawieszenie o większym skoku. W ten sposób narodził się Mountiaq - pięciometrowy (bez 1 mm) pickup o szerokiej (ponad 2 m) i wysokiej na 171 cm kabinie. Masa własna samochodu to prawie 2,5 tony. Ma tez wielkie terenowe opony osadzone na obręczach o 17-calowej średnicy, które zwiększają prześwit do 29 cm.
Źródłem napędu Mountiaka jest silnik 2.0 TSI o mocy 190 KM, który dzięki zmodyfikowanemu układowi wydechowemu i dolotowemu brzmi jak rydwan piekielny. Moment obrotowy jest przekazywany na cztery koła za pośrednictwem dwusprzęgłowej skrzyni biegów DSG.
Samochód został polakierowany w wymyślonym przez uczniów kolorze Sunset Orange. Na końcu zyskał rozmaite akcesoria nadające autu rasowy charakter (m.in. wyciągarkę i "snorkel") oraz będące wyrazem fantazji nastoletnich konstruktorów. Uczniowie byli szczególnie kreatywni jeśli chodzi o wykorzystanie oświetlenia. Użyli je do wykonania logo marki od wewnętrznej strony dachu, zewnętrznej listwy oświetleniowej na specjalnie w tym celu wykonanym stelażu. Podświetlono też przestrzeń ładunkową, atrapę chłodnicy, znaczek Skody na masce i komorę silnika. Drzwi po otwarciu prezentują projekcję logo na nawierzchni. Na końcu Mountiq został zaopatrzony w imponujący zestaw audio z subwooferem.
Jeździliśmy Mountiakiem oraz poprzednimi kreacjami uczniów Akademii Skody po torze gokartowym w Mlada Boleslav. Wszystkie auta są sprawne, a dzięki różnym szczegółom, technicznym i projektowym, jazda nimi wywołuje szeroki uśmiech na twarzy. Mountiaq, a także Citijet, Funstar, Atero, Element i Sunroq w obecnych wersjach rzecz jasna nie nadają się do sprzedaży, ani homologacji drogowej. To wszystko koncepty - symbole zaangażowania koncernu samochodowego w rozwój młodych ludzi. Ale teoretycznie Skoda mogłaby wprowadzić wzorowany na Mountiaku model do sprzedaży. Znalazłoby się dla niego miejsce na rynku. Nie mam też cienia wątpliwości, że inne modele Skody "uczniowskim" kolorze Sunset Orange, sprzedawałyby się jak świeże bułeczki.
Rozmawiałem z przedstawicielami uczniów, dziewczyną, która pełniła rolę koordynatora pracy zespołu oraz chłopakiem, zajmującego się fizycznym konstruowaniem samochodu. Są pewni siebie i zadowoleni z osiągniętego efektu. Bardzo słusznie, nawet po krótkiej rozmowie jestem przekonany, że poradzą sobie w każdej firmie, chociaż oboje swoją przyszłość chcą związać ze Skodą.
Zazdroszczę im, że zbudowali taki fajny samochód, a jeszcze bardziej, że wiedzą, co chcą robić w przyszłości. To wcale nie jest oczywiste na początku życiowej drogi. Tę pewność zawdzięczają głównie sobie, ale też firmie, która dała im taką możliwość. Zbudowali pomarańczowego pickupa, który jest naocznym dowodem ich potencjału. A co Wy robiliście w wieku 17 lat?