Plany Opla są ambitne. Do 2024 r. wszystkie modele niemieckiej marki mają zostać zelektryfikowane - każde auto będzie miało jakąś wersję z silnikiem elektrycznym, hybrydę lub czystego elektryka. Już w 2020 r. w ofercie mają być dostępne 4 takie modele:
Niemcy na prezentacji podkreślali, że silniki elektryczne nie są dla nich nowością. Już w 1968 r.. pokazali prototyp elektrycznego Kadetta B, a chwilę później piękne GT na prąd. Nie można też zapominać o Amperze z 2011 r. Z kolei w 2016 r., jeszcze w ramach General Motors, Opel wypuścił na drogi w pełni elektryczną Amperę-e. Do Polski nie dotarła, ale znajduje się w sprzedaży na zachodzie i północy Europy.
Opel ma też spore doświadczenie w autach na wodór - powstała cała seria prototypów z ogniwami paliwowymi. Peugeot zdecydował, że to własnie w Russelsheim będą opracowywane takie auta dla całego koncernu. Ale na nie trzeba będzie poczekać.
Niestety, na prezentacji auto odgrodzono od dziennikarzy, nie mogę więc nic więcej wam o niej opowiedzieć, niż to, co podano nam w informacji prasowej.
Nowy Opel Corsa zostanie zbudowany na bazie francuskiej platformy CMP. Będzie więc bliskim krewniakiem Citroena C3 i Peugeota 208. Bagażnik miejskiego auta pomieści 309 l (poprawa o 24 l), a rozstaw osi zwiększono o 28 mm (2538 mm), co przełożyło się na więcej miejsca z tyłu. Corsa w nową generację wjeżdża sporo lżejsza, bo pozbyła się aż 108 kg. Od poprzedniczki jest też ciut dłuższa (4,06 m do 4,02 m) i niższa (o 48 mm).
Silnik elektryczny będzie miał 136 KM mocy (100 kW) i 260 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Kierowca dostanie do wyboru trzy tryby jazdy - Eco, Normal oraz Sport. Pojemność baterii to 50 kWh.
Corsa-e przejedzie 330 km zanim trzeba będzie ją podpiąć do gniazdka, a przynajmniej tak deklaruje producent. Najważniejsze liczby nowego Opla Corsa-e:
Podczas prezentacji poznaliśmy także polski cennik Opla Corsy-e. Otworzy go 124 490 zł. Cenom elektrycznej Corsy znacznie dokładniej przyjrzeliśmy się w tym miejscu: Nowy Opel Corsa-e - cennik 2019. Znamy ceny elektrycznej Corsy. Zaczynają się od niecałych 125 tysięcy zł. Auto na polskich drogach pojawi się na wiosnę 2020 r.
Do tej pory Opel Grandland X w najmocniejszej wersji oferował 177 KM z dwulitrowego diesla. Teraz do oferty dołącza odmiana hybrydowa, składająca się z benzynowego silnika 1.6 o mocy 200 KM wspieranego dwoma motorami elektrycznymi. Cały zestaw generuje łączną moc systemową na poziomie 300 KM. Nowa francuska hybryda będzie odmianą plug-in, zatem kierowca będzie miał możliwość doładowania akumulatora o pojemności 13,2 kWh z gniazdka. Co ciekawe - ładowanie do pełna ma trwać 1 godz 50 min.
Benzynowa jednostka 1.6 i dwa silniki elektryczne mają generować 300 KM, co przełoży się na stricte sportowe osiągi. Jednak dane katalogowe obiecują zużycie paliwa na poziomie 1,6 l/100 km (WLTP). Podchodzimy do tego z rezerwą - to wynik osiągnięty w sprzyjających warunkach z pełnymi akumulatorami.
Napęd trafi oczywiście na obie osie. Za jego przeniesienie ma odpowiadać elektrycznie sterowana ośmiobiegowa przekładnia automatyczna, z którą sprzęgnięto przedni silnik elektryczny. Drugi w postaci zespołu silnika, inwertera i mechanizmu różnicowego jest zintegrowany z tylną osią. SUV będzie miał specjalny tryb jazdy 4x4, w którym będzie sobie lepiej radził na trudniejszych drogach.
Silnik spalinowy będzie wykorzystywany głównie przy średnich i dużych prędkościach, a w czasie jazdy z niską prędkością napęd będzie realizowany za pośrednictwem silników elektrycznych.
Zasięg Grandlanda X Hybrid 4 na trybie elektrycznym wynosi do 52 kilometrów według WLTP.
Opel stawia na prąd.
Na drogi pierwsze elektryczne samochody opracowane pod skrzydłami koncernu PSA wyjadą już w pierwszej połowie 2020 r. Wtedy zobaczymy, jak elektryki Opla będą się sprawować. Na razie z ocenami trzeba się wstrzymać. Zapowiada się ciekawie, ale bazujemy tylko na słowach producenta.