Rząd namieszał w Kodeksie Karnym, ale cofanie liczników wciąż będzie nielegalne

W zeszłym tygodniu sejm pośpiesznie uchwalił nowelizację kodeksu karnego. W ustawie zapisy dotyczące cofania liczników zostały zastąpione i teraz brzmią zupełnie odmiennie. Eksperci alarmowali, że dojdzie do "zalegalizowania" procederu cofania liczników, ale resort sprawiedliwości tłumaczy, że pomimo pomyłki czyn ten wciąż będzie zabroniony.
Zobacz wideo

Cofanie liczników już od dawna było w Polsce prawdziwą plagą. Sytuacji jest na tyle zła, że zakup używanego samochodu był często loterią. Tego typu oszustwo nie było jednak przestępstwem, co zachęcało nieuczciwych właścicieli aut do takiej praktyki.

W nowej wersji kodeksu karnego o licznikach nie ma mowy

W ostatnich miesiącach coś się jednak w tej kwestii zmieniło. 10 maja w Dzienniku Ustaw ukazał się tekst tzw. ustawy o "penalizacji kręcenia liczników", co oznaczało, że 25 maja o północy ustawa miała wejść w życie.

Proceder cofania liczników został bowiem opisany w art. 306a, którego treść możecie przeczytać poniżej:

Art. 306a § 1. Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.§ 2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w ust. 1.§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w § 1 lub 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W kolejnej przyjętej w zeszłym tygodniu nowelizacji kodeksu karnego ten sam art. 306a brzmi już zgoła odmiennie. I co najważniejsze, nie ma w nim ani słowa o cofaniu liczników. Tym samym zapisy określające kary za cofanie liczników zupełnie "wyparują" z kodeksu karnego.

Dlaczego art. 306a zamieniono w nowej ustawie?

W nowej wersji ustawy nie znajdziemy już ani słowa na temat cofania liczników. Prawdopodobne było, że obecny stan rzeczy jest spowodowany pomyłką związaną z pośpiesznym trybem prac nad nowelizacją.

Jej zapisy skrytykowali prawnicy z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. Jak twierdzą, resort pracując nad nowelizacją prawdopodobnie zapomniał, że art. 306a został już wcześniej zajęty przez zapisy dotyczące cofania liczników i tym samym nadpisał je określając w art. 306a kary za inne przestępstwa.

Projektodawca przeoczył jednak, że aktualnie w art. 306a k.k. stypizowany jest czyn zabroniony w postaci tzw. oszustwa licznikowego

- napisali w swojej opinii prawnicy z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.

Co dalej z cofaniem liczników?

Nowa treść ustawy w przyszłym tygodniu trafi do senatu, a następnie - jeśli zostanie przyjęta przez senat - na biurko Prezydenta RP, Andrzeja Dudy. Po jej podpisaniu minie jeszcze trochę czasu do wejścia nowych przepisów w życie. Tymczasem od 25 maja zaczną obowiązywać zapisy poprzedniej nowelizacji (zakazującej cofania liczników).

Do skorygowania art. 306a konieczne będzie uchwalenie nowej ustawy, w której cofanie liczników znów będzie zakazane. A to zajmie zapewne trochę cennego czasu.

Przywrócenie do systemu prawnego czynu przestępnego polegającego na zmianie wskazań drogomierza będzie wymagało uchwalenia nowej ustawy. Niemniej z oczywistych względów nie będzie ona mogła mieć zastosowania do tych oszustw licznikowych, które zostaną popełnione do dnia wejścia w życie takiej ustawy

- tłumaczą w swoim dokumencie prawnicy z krakowskiego instytutu.

Czy zatem cofanie liczników - przynajmniej przez pewien czas - znów będzie legalne? Okazuje się, że wbrew opinii krakowskich prawników tak się nie stanie. Jak podaje TVN24 BiS, resort sprawiedliwości przyznaje, że rzeczywiście doszło do pomyłki, ale oba zapisy będą miały moc prawną.

Zbigniew Ziobro, szef Ministerstwa Sprawiedliwości tłumaczy, że na drodze do wejścia w życie nowej ustawy jest jeszcze senat, który musi to uchybienie skorygować. Nawet w przypadku, gdyby tego nie zrobił oba zapisy znajdujące się w art. 306a pozostaną w mocy, a cofanie liczników wciąż będzie nielegalne.

Rzeczywiście doszło do prostej omyłki pisarskiej, że w nowej ustawie znalazł się przepis "dodaje się art. 306a w brzmieniu". Dojdzie do tego, że jeden artykuł będzie miał podwójną treść, ale wszystko jest w mocy. Oczywiście trzeba to naprawić i zmienić literkę przy tym artykule

- tłumaczył na wspólnej konferencji prasowej ze Zbigniewem Ziobro prokurator Prokuratury Krajowej Tomasz Szafrański cytowany przez TVN24 BiS.

Więcej o:
Copyright © Agora SA