To były mocne słowa:
Na Waszym miejscu bym się nie cieszył. Uczciwi sprzedawcy aut używanych dostali do ręki niezłą ustawę i z pewnością nie zawahają się jej użyć. Szykujcie się na donosy i prowokacje. Szykujcie się na policję i prokuratorów. Pierwsze ofiary są już upatrzone.
Artykuł opisujący sprawę listu znajduje się w poniższym linku:
Wygląda na to, że są pierwsze efekty zapowiedzi wprowadzenia zmian prawa. W najnowszej informacji przesłanej do nas przez ZDS czytamy:
Z przestrzeni internetowej codziennie znika kilka czy nawet kilkanaście ogłoszeń o zmianie wskazań liczników. Z dotychczasowej działalności wycofują się także firmy sprzedające urządzenia do korekty liczników. Klienci jednej z takich firm w ostatnich dniach otrzymali specjalny mail informujący o zakończeniu działalności w tym obszarze.
Fałszowanie przebiegu samochodów to patologia polskiego rynku samochodów używanych. Klienci są oszukiwani na masową skalę. Doprowadziło to do tego, że zakup auta z tzw. drugiej ręki to w naszym kraju loteria.
Czas z tym skończyć, a osoby trudniące się procederem fałszowania przebiegów od 25 maja będą zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Jak informuje ZDS, klienci jednej z takich firm dostali wiadomości mailowe o następujących treściach:
"W odpowiedzi na zmiany obowiązujących regulacji prawnych w Polsce, firma (X) postanowiła wycofać z oferty następujące produkty: (tu następuje lista urządzeń elektronicznych służących do cofania liczników)."
oraz
"Z dniem 24 maja 2019 roku, wszystkie otrzymywane zgłoszenia pomocy technicznej związane ze zmianą przebiegu jak również ingerencją w przebieg będą automatycznie usuwane."
Coś się zmienia. Nowe przepisy wchodzą w życie za 5 dni. Trzymamy kciuki, by był to duży krok na drodze do ucywilizowania rynku samochodów używanych w Polsce.