Pożar w samochodzie. Co robić, gdy auto płonie? "Gaśnicy trzeba używać z rozwagą"

Nawet niewielkie gaśnice samochodowe mogą ugasić pożar, jeśli są użyte w należyty sposób. Co zrobić, gdy widzimy płonący samochód? Zapytaliśmy ekspertów.
Przyczyn pożarów pojazdów może być wiele. Zarzewiem ognia może stać się wyciekające paliwo lub gaz (samozapłon substancji ropopochodnych np. na skutek wypadku), rozgrzany olej uciekający z nieszczelnego silnika lub zwarcie w instalacji elektrycznej. Pożary mogą wynikać z wyeksploatowania podzespołów lub być wywołane niefachową ingerencją mechaniczną

- mówi w rozmowie z Moto.pl Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego.

Co robić, gdy samochód zaczyna się palić

Jeśli podczas jazdy spod maski zaczyna wydobywać się dym, trzeba natychmiast zjechać w bezpieczne miejsce i wysiąść z samochodu, wyprowadzając wszystkich pasażerów. Po przygotowaniu gaśnicy należy uchylić maskę i opróżnić gaśnicę. Warto pamiętać, że maska może być rozgrzana, dlatego trzeba ochronić dłonie przed poparzeniem. 

WAŻNE! Maskę należy otworzyć na wysokość kilku centymetrów. Otwarcie jej na oścież może spowodować nagłe rozprzestrzenienie się ognia.

Co robić, gdy widzimy płonący samochód

Każdy, kto jest świadkiem wypadku, ma prawny obowiązek udzielenia pierwszej pomocy. Jeśli widzimy rozbity samochód, który zaczyna płonąć, trzeba jak najszybciej zorganizować "grupę ratunkową".

Gaśnice samochodowe nie służą do gaszenia pożaru, lecz do tłumienia jego zarodków. Jeśli jednak samochód już płonie, nie jesteśmy bezbronni. Z grupy gapiów można stworzyć grupę ratunkową, która razem może ugasić nieduży pożar. Ważne, by aktywować wszystkie gaśnice w tym samym momencie lub jedną po drugiej - bez przerw. Wtedy nawet niewielkie gaśnice mogą uratować życie. Jeśli to możliwe, przed rozpoczęciem gaszenia pojazdu należy jak najszybciej wyprowadzić z niego poszkodowanych

- mówi w rozmowie z Moto.pl st. bryg. Paweł Frątczak z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.

Przed pomocą ofiarom wypadku, których samochód płonie, niektórych świadków powstrzymuje myśl o ewentualnym wybuchu. Tymczasem jego ryzyko jest minimalne, bo samochody budowane są tak, by nawet w skrajnych przypadkach do eksplozji nie dochodziło. Wybuchnąć mogą opony lub poduszki powietrzne, ale to zdarza się dopiero wtedy, gdy samochód cały stoi w ogniu. 

WAŻNE! Udzielający pierwszej pomocy nie odpowiada prawnie za ewentualne uszczerbki na zdrowiu spowodowane ratowaniem życia.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.