Na pierwszy rzut oka nowy Outback nie jest zupełnie nowym projektem marki spod znaku plejad, jednak zmian jest sporo. Model bazuje na stylistce nowego Legacy. Nadkola i zdearzaki otrzymały plastikowe nakładki, mające dodać mu jeszcze więcej terenowego charakteru. A tego i tak mu nie brak, ponieważ prześwit wynosi prawie 21 centymetrów, zatem offroad nie jest straszny japońskiemu uterenowionemu kombi.
Najciekawsza zmiana zaszła pod maską, gdzie pojawił się 2,4-litrowy turbodoładowany silnik o mocy 260 KM. Bazowa propozycja to wolnossący silnik o objętości skokowej 2.5 litra, który może się pochwalić mocą 182 KM. Oba silniki zestawiono z bezstopniową przekładnią Lineartronic o ośmiu wirtualnych przełożeniach, a napęd trafia na cztery koła (Symmetrical AWD). Producent deklaruje, że mocniejszy wariant poradzi sobie z ciągnięciem przyczepy o masie do 1600 kg.
Powiew świeżości poczujemy także we wnętrzu nowego Subaru Outback. Na środku konsoli centralnej pojawił się duży pionowy ekran. Dotykowe centrum dowodzenia umożliwia sterowanie klimatyzacją, multimediami, a także nastawami auta pod kątem sprawności terenowej, lub komfortu jazdy. Kabina ma być bardziej przestronna niż w poprzedniku, a materiały użyte do jej wykończenia – nieporównywalnie lepsze.
Nowe Subaru Outback zadebiutowało na nowojorskim salonie samochodowym. Póki co japoński producent milczy jednak na temat europejskiej wersji tego auta. Jednak powinniśmy poznać ją jeszcze przed końcem roku.