Zamiast samochodu zamówimy smartfonem skuter. Ciekawy pomysł polskiego start-upu

Bartłomiej Pawlak
Już niebawem za pomocą aplikacji mobilnej będziemy mogli zamówić kierowcę i dotrzeć szybko na miejsce - podobnie jak w Uberze. Tyle że jechać będziemy nie samochodem, a na skuterze. Polski start-up Sqter zamierza wystartować ze swoją usługą na początku kwietnia.
Zobacz wideo

O pomyśle po raz pierwszy usłyszeliśmy w styczniu tego roku. Firma JWA S.A. odpowiedzialna za start-up ogłosiła wtedy, że zamierza wejść na rynek z aplikacją Skuber.

Start-up zaliczył jednak pewien falstart. Nazwa bardzo wyraźnie przywoływała bowiem na myśl Ubera. Po interwencji amerykańskiej firmy Skuber zmienił swoją nazwę na Sqter.

Czym jest Sqter i jak działa?

JWA S.A. ogłaszała w styczniu, że Sqter rozpocznie swoją działalność 21 marca. Dwa dni przed tą datą skontaktowaliśmy się z przedstawicielem firmy, który potwierdził, że debiut odbędzie się zgodnie z planem. Nieco później dostaliśmy jednak informację, że start z pewnych przyczyn zostanie przesunięty.

Ostatecznie Sqter faktycznie zaczął świadczyć usługi 21 marca, jednak wyłącznie dla klientów biznesowych i platform wysyłkowych. Obsługa klientów indywidualnych nie wystartowała. Udało nam się potwierdzić, że jej start planowany jest jeszcze na pierwszą połowę kwietnia 2019 r., ale konkretna data nie pada.

Sqter - gdy już będzie dostępny - będzie świadczył usługi przewozu osób, podobne do tych, jakie zapewnia dziś wiele firm, m.in Uber lub Taxify. Tyle że zamiast samochodami, pasażerowie będą jeździć skuterami.

Cały proces będzie wyglądał bardzo podobnie. Przy pomocy aplikacji mobilnej na smartfony z Androidem lub iOS będzie można zamówić kierowcę, który w kilka minut stawi się w wyznaczonym miejscu. Następnie przewiezie pasażera w wybraną lokalizację, łatwo omijając korki. Płatność zostanie pobrana z karty płatniczej (lub w kryptowalucie!) po zakończonym przejeździe.

Sqter - aplikacja na Androida dla pasażeraSqter - aplikacja na Androida dla pasażera fot. JWA S.A. / Google Play

Do tych usług w przyszłości mają też dołączyć inne - przejazdy VIP motocyklem oraz usługi przewozowe niewielkimi pojazdami elektrycznymi z homologacją L7e.

Jako że chcemy zaoferować mieszkańcom miast oprócz możliwości szybkiego przemieszczania się także okazję do niecodziennych przeżyć, będzie można zostać przewiezionym nie tylko skuterem, ale także np. harleyem

- tłumaczy w komentarzu dla Moto.pl rzecznik prasowy Sqter, Maciej Nawrocki.

Przewóz osób to niejedyne zajęcie, którym parać będą się kierowcy Sqtera. Drugim będzie przewóz paczek. Po polskim miastach mają jeździć kurierzy na skuterach i rowerach.

Kurierzy poza standardowymi przesyłkami będą mogli przewozić produkty zamrożone i gorące (np. jedzenie), bo kierowcy będą wyposażeni w przenośne pojemniki zapewniające odpowiednią temperaturę.

Sqter podaje, że ekspresowe przesyłki kurierskie i usługi dla HoReCa (branży hotelarskiej i gastronomicznej) będą filarem działalności firmy. Z badań JWA S.A. wynika bowiem, że to one będą cieszyć się największym zainteresowaniem.

Po kupieniu marki przez JWA S.A. zostały przeprowadzone analizy rynku, z których wynika, że największym zainteresowaniem cieszą się przesyłki kurierskie oraz usługi skierowane do firm z branży HoReCa. Obrazowo mówiąc, sqterowcy będą mogli przewieźć zarówno kopertę z dokumentami, jak i bukiet róż, gorącego pad thaia czy pojemnik z lodami

- dodaje Maciej Nawrocki.

Kto będzie mógł zostać kierowcą?

Osoby chcące zostać kierowcami Sqtera nie mają zbyt wielu wymagań do spełnienia. Sqter podaje na swojej stronie, że aby przewozić klientów, kierowca będzie siał mieć ukończone 25 lat i prawo jazdy kategorii B od 5 lat.

Do rozwożenia paczek na skuterze ma wystarczyć skończone 16 lat i prawo jazdy zgodne z  wymaganiami dla danego typu pojazdu.

Sqter - wymaganiaSqter - wymagania fot. screen ze strony Sqter

Sqter chwali się, że będzie działał we wszystkich dużych miastach w Polsce i poszukuje aż 69000 kierowców. Jak tłumaczy nam przedstawiciel firmy, Sqter liczy przede wszystkim na osoby dysponujących własnymi pojazdami.

Liczby wyjęte z kapelusza

Co ciekawe, w styczniu JWA S.A. podawała, że Sqter w tym roku będzie miał w swojej flocie aż 30 tys. skuterów, a kolejne 39 tys. będzie własnością kierowców. Do tego ma dojść 150 aut elektrycznych (kolejne 700 będzie w posiadaniu kierowców), a w 2020 roku liczba obu typu pojazdów ma się podwoić.

Liczby te brzmią jednak nierealnie. Na zakup tylu pojazdów Sqter potrzebowałby gigantycznego kapitału. Z kolei znalezienie tak dużej bazy kierowców z własnymi pojazdami (szczególnie elektrycznymi L7e) byłoby w Polsce niezwykle trudne, o ile nie niemożliwe.

Dla porównania - w Polsce w całym 2018 r. zarejestrowano w Polsce niespełna 31 tys. nowych jednośladów (wszystkich, łącznie z motocyklami). Samochodów elektrycznych (również wszystkich) w całej Polsce przybyło w tym czasie dokładnie 620.

SqterSqter fot. Google Play

Sqter pochwalił się cenami

Co prawda do uruchomienia usług dla osób indywidualnych zostało jeszcze trochę czasu, jednak Sqter pochwalił się już cennikiem. Cena w każdym przypadku ma być sumą opłaty startowej i za każdy kilometr. Ma to być też jeden z wyróżników Sqtera.

Chcemy odróżnić się szybkością realizowanych usług oraz konkurencyjnymi cenami. Zależy nam na dotarciu do jak największej liczy tak kierowców jak i klientów

- mówi nam rzecznik prasowy firmy.

W przypadku przejazdów świadczonych klientom indywidualnym stawka za kilometr została ustalona na 90 gorszy (skuter), 99 groszy (w przypadku auta L7e) lub 3,99 zł (za przejażdżkę motocyklem VIP). Do tego należy dodać 4 zł opłaty startowej. Łącznie zapłacimy minimum 10 zł za dwa pierwsze pojazdy i minimum 20 zł za motocykl.

Kurier skuter będzie z kolei kosztował 8 + 1,80 zł lub 8 + 1 zł za kuriera rowerowego. W obu przypadkach ponownie minimum 10 zł.

Sqter - cennikSqter - cennik fot. screen ze strony Sqter

Czy to ma sens?

W teorii wszystko wygląda całkiem sensownie. Być może będzie to ciekawa alternatywa dla "samochodowego" Ubera, ale na drodze do sukcesu nietrudno zauważyć kilka przeszkód.

Po pierwsze ciężko uwierzyć, aby przejazdy skuterem z zupełnie obcą osobą cieszyły się w Polsce popularnością. Takie usługi na niektórych rynkach faktycznie działają i mają się dobrze. Uber oferuje je choćby w Egipcie, a konkurencyjny na rynkach azjatyckich Grab np. na Filipinach czy w Tajlandii.

Nad Wisłą zapewne bardzo mało osób skusi się na taką przejażdżkę. Zwłaszcza, że - to drugi powód - u nas przez niemal pół roku warunki pogodowe nie sprzyjają jeździe skuterami.

Jeśli chodzi zaś o usługi dla klientów biznesowych, przeszkodą mogą być koszty skorzystania ze Sqtera. O ile cennik za ekspresowe przesyłki kurierskie wydaje się całkiem atrakcyjny, o tyle dla np. lokali gastronomicznych Sqter może okazać się za drogi. Ale to zweryfikuje już rynek i klienci.

Więcej o:
Copyright © Agora SA