Opinie Moto.pl: Leon R ST - Seat, czy Cupra?

Leon Cupra R ST jest bardzo dobrym samochodem, ale nie różni się zbytnio od seryjnie wytwarzanego Leona Cupra ST.

Mimo, że to nie do końca jasne, Leon Cupra jest także Seatem. Świadczy o tym znaczek z literą S na pokrywie silnika i niekonsekwentne nazewnictwo w materiałach marketingowych.

Sportowa hiszpańska marka jest w trakcie transformacji. Nowe modele, takie jak Ateca i powoli nadjeżdżający Formentor, będą wprowadzane na rynek pod marką Cupra, ale istniejące, dopełnią swój cykl życia pod marką Seat.

Jest z nimi trochę jak z gimnazjami - zgodnie z ustawą przestały istnieć, zostały zmienione na podstawówki lub licea), ale młodzież dalej chodzi do klas gimnazjalnych. Takim modelem jest Seat Leon Cupra ST w limitowanej wersji R, którym miałem okazję jeździć.

Zobacz wideo

Nie wiadomo ile powstanie sztuk Leona Cupra R ST

Jego produkcja jest ograniczona, ale nie do końca wiadomo, do jakiej liczby. Poprzednia ekskluzywna Cupra - Leon R, miała zostać wyprodukowana w ośmiuset egzemplarzach, ale z popytem na ten model na poszczególnych rynkach było różnie. Seat nie chce po raz drugi popełnić tego samego błędu i liczba wyprodukowanych egzemplarzy nowego modelu będzie limitowana popytem. Ale na pewno niewielka.

Ekskluzywny model, technicznie niemal nie różni się od Cupry Leona ST

Od wspomnianego modelu, Seat Leon Cupra R ST różni się nie tylko nadwoziem (kombi zamiast hatchbacka) i nazwą. Oba samochody mają pod maską turbodoładowane silniki benzynowe o poj. 2 l, ale w przypadku kombi moment obrotowy jest przekazywany na cztery koła. Model Cupra R miał przedni napęd.

Poza tym silnik w modelu ST, musi spełniać normy emisji spalin, mierzone zgodnie z aktualnymi przepisami, w cyklu WLTP, który jest bardziej restrykcyjny. Dlatego jego moc maksymalna z 310 KM spadła do okrągłych 300. Ale to nic.

Seat Leon Cupra R ST
Seat Leon Cupra R ST fot. Łukasz Kifer

Mamy do dyspozycji 400 Nm momentu obrotowego i to w szerokim zakresie obrotów: 2000-5200. Dzięki napędowi 4Drive jest przenoszony na nawierzchnię wyjątkowo skutecznie, co pozwala na rozpędzenie się do 100 km/h w 4,9 s (to pierwsza fabryczna Cupra, która łamie tę barierę) oraz rozpędzenie się do 250 km/h, a i tak prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie.

Estetyka dodatków w Leonie Cupra R ST jest dyskusyjna

Nie jestem zachwycony sposobem w jaki została podkreślona unikalność tego modelu. Akcenty w kolorze miedzi, którymi zostały urozmaicone zarówno nadwozie, jak i wnętrze, niebezpiecznie przypominają mi złoto.

Cztery rury wydechowe mocno rzucają się w oczy, tak samo jak elementy nadwozia wykonane z laminatu włókna węglowego. Takie dodatki z założenia mają wyglądać agresywnie, ale niezbyt dobrze pasują do niektórych kolorów lakieru.

We wnętrzu zwraca uwagę przede wszystkim mała, sportowa kierownica. Tak samo jak wybierak trybu pracy skrzyni biegów, jest obszyta alcantarą, a dolna część wieńca została spłaszczona, co w samochodach przeznaczonych do jazdy po ulicach, zawsze wydaje mi się bez sensu.

seat Leon Cupra R ST
seat Leon Cupra R ST fot. Łukasz Kifer

Za to kubełkowe fotele wyglądają bardzo dobrze i są niezwykle wygodne. Dzięki nim i szerokiemu zakresowi regulacji wszystkich elementów, bardzo łatwo dobrać idealną pozycję do jazdy. Fotele zapewniają również bardzo dobre trzymanie boczne, co się przyda.

Dzięki 19-calowym kołom i rewelacyjnym oponom Michelin Pilot Sport Cup 2 o profilu 35%, przyczepność do nawierzchni jest znakomita. Również im w dużej części Cupra R ST zawdzięcza świetne własności jezdne. Oprócz tego nastawy zawieszenia zostały lekko zmodyfikowane. I z przodu i z tyłu koła są teraz w lekkim negatywie (2o).

Leon Cupra ST R prowadzi się znakomicie

Efekt jest taki, że Cupra R ST prowadzi się bardzo zwinnie i neutralnie z tendencją do delikatnej nadsterowności, zarówno przy dohamowaniu w z zakręcie, jak ujęciu gazu, a nawet przy jego mocnym przyspieszaniu na wyjściu z wirażu. To wymarzona charakterystyka do szybkiej jazdy po łukach.

W czasie jazdy łatwo zapomnieć, że siedzimy w rodzinnym kombi. Dzięki tym cechom nawet zakręty o nieznanej trajektorii łatwo przejechać szybko, bo w trakcie ich pokonywania można bezpiecznie i precyzyjnie korygować zachowanie auta. Mogliśmy to sprawdzić na zamkniętym dla ruchu odcinku drogi pod Barceloną, przypominającym OS Rajdu Katalonii.

Również dźwięki emitowane przez układ wydechowy są atrakcyjne, szczególnie w najostrzejszym trybie jazdy Cupra. Poza możliwością ustawienia parametrów indywidualnie, dostępne są trzy predefiniowane tryby: Comfort, Sport i Cupra. W każdym kolejnym silnik i znakomita, 7-biegowa skrzynia DSG zachowują się bardziej agresywnie.

Seat Leon Cupra R ST
Seat Leon Cupra R ST fot. Łukasz Kifer

Kiedy tego wymagamy, Leon Cupra R ST potrafi zapewnić bardzo dużo emocji, ale równocześnie jest całkiem wygodnym samochodem do dalekich podróży i relaksującej jazdy. Przynajmniej dopóki drogi są równe. Poza tym, przez cały czas mamy do dyspozycji praktyczne nadwozie z dużym, 482-litrowym bagażnikiem.

Największym i właściwie jedynym problemem, który mam z Leonem Cupra R ST, jest jego dyskusyjna unikalność. Bardzo lubię krótkie, ekskluzywne serie aut GTI, ale wtedy, gdy jest w nich coś wyjątkowego.

Od razu przychodzą mi na myśl Renault Megane R26 i R26R oraz wiele innych samochodów. Tutaj, poza kolorowymi akcentami, elementami z karbonu, alkantary i minimalnie zmienionym układem jezdnym, nie dostajemy nic.

Ekskluzywność tego samochodu wynika z widzimisię producenta. Poza tym fani marki z pewnością kojarzą model Cupra ST 370 Carbon, sprzed kilku miesięcy. Wprawdzie nie był to tuning fabryczny, tylko efekt współpracy z zewnętrznym tunerem (ABT), ale przy nim urok nowego Leona Cupra R, nieco blednie.

Leon Cupra R ST, czy „zwykły” Cupra ST? A może VW Golf R?

Pomimo tych zastrzeżeń Seat Leon Cupra R ST jest świetnym, uniwersalnym samochodem, który idealnie łączy sportowe osiągi i prowadzenie z przyzwoitym komfortem i praktycznym nadwoziem.

W dodatku prawie nie ma konkurencji. Tak samo jak seryjnie produkowany Leon Cupra ST. Sprzedaż wersji R rozpocznie się lada dzień, w marcu 2019 r. Cena jeszcze nie została ujawniona, ale pewnie przekroczy 180 tys. zł. Na polski rynek trafi tylko 13 egzemplarzy, więc mimo wszystko nie powinno być problemu ze znalezieniem nabywców.

Więcej o: