Strażnicy graniczni zatrzymali w Dorohusku 37-letnie kierowcę, który jechał Lamborghini Urusem i próbował wyjechać na Ukrainę. Jak się okazało, wycenione na 1,4 miliona złotych auto było poszukiwane. Więcej dowiecie się z artykułu poniżej. My postanowiliśmy przybliżyć SUV-a Lamborghini. To wciąż bardzo młody model.
Lamborghini Urus, luksusowy i superszybki SUV z bykiem na masce, to naprawdę spore auto. Urus mierzy bowiem 5112 mm długości, 2016 mm szerokości i 1638 mm wysokości. Lamborghini postawiło na ostrą i agresywną stylistykę - SUV ma się godnie prezentować przy Huracanie i Aventadorze.
Za napędzanie Lamborghini Urusa odpowiada czterolitrowa, podwójnie doładowana V-ósemka. To wiedzieliśmy już wcześniej, ale teraz Lamborghini potwierdziło jej moc - to niemal okrągłe 650 KM i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Potężny silnik współpracuje z 8-biegowym automatem.
Osiągi Lamborghini Urusa robią wrażenie. Wskazówka prędkościomierza mija pierwszą setkę po zaledwie 3,6 s, druga setka to kwestia 12,8 s, a Urus przestanie się rozpędzać dopiero przy 305 km/h.
Moc przekazywana jest na koła obydwu osi w proporcjach: 40 proc. na przód i 60 proc. na tył. To standardowe liczby Urusa.
W razie potrzeby inteligentny system może przerzucić 70 proc. momentu na przód lub nawet 87 proc. na tył. Ciekawym elementem, zaczerpniętym prosto z Aventadora S, jest system tylnych kół skrętnych, który ma znacząco poprawić prowadzenie i stabilność SUV-a.
We wnętrzu znajdziemy oczywiście materiały najwyższej jakości. Kabina została zaprojektowana w stylu Lamborghini z charakterystycznymi przełącznikami i ostrymi liniami. Trzy wielkie ekrany - wirtualne zegary, duży wyświetlacz systemu multimedialnego oraz ekran do obsługi np. klimatyzacji - przypominają nowe Audi A8.
Lamborghini Urus jest naszpikowane najnowszymi technologiami - na pokładzie znajdziemy wszystkie systemy bezpieczeństwa i asystentów kierowcy, jakie koncern VAG ma w swoim portfolio.