Opinie Moto.pl: Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R - rodzinne szaleństwo na co dzień

Grają w tej samej lidze, mają napęd na cztery koła i pochodzą z jednego koncernu. Są bardzo praktyczne i jednocześnie niesamowicie skuteczne na drodze. Sprawdzamy, który z rodzinnych kombi lepiej sprawdza się podczas codziennej eksploatacji.

Mimo, że technologicznie są niemal identyczne sporo między nimi różnic. Poza odmienną stylizacją, kuszą klientów innym wystrojem kokpitu, ale porównywalną funkcjonalnością. Seat dopiero od nieco ponad dwóch lat może równać się Golfem R. W momencie liftingu, Cupra otrzymała napęd na cztery koła, czego wcześniej nie doświadczyliśmy w najszybszych Seatach.

ST Cupra

To pierwszy w historii Leon w odmianie kombi. Trzeba przyznać, że bardzo wolno się starzeje. To zasługa licznych przetłoczeń i detali podnoszących jego atrakcyjność. W Cuprze znajdziemy w pełni LED-owe, choć przeciętne w kwestii wydajności reflektory, 19-calowe obręcze z oponami w rozmiarze 235/35, a także przyciemnione szyby boczne i dyfuzor z dwiema niezależnymi końcówkami układu wydechowego. Pakiet Orange mocno ożywia rodzinną karoserię. W pomarańczowym kolorze utrzymano felgi, lusterka, a także ramkę wokół niewielkiego grilla. Całość w połączeniu z białym lakierem wygląda interesująco i przyciąga liczne spojrzenia na drodze. Nadwozie ma 455 centymetrów długości, 182 szerokości i 145 wysokości. 

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Variant R

Golf przedstawia się bardziej konserwatywnie, choć nie można powiedzieć, że jest nudny. W czerni jest po prostu niepozorny. Niemniej, wprawne oko zauważy wiele wyróżników. To między innymi antracytowe, aluminiowe obręcze o średnicy 19 cali odziane w opony w takim samym rozmiarze, jak w niemal bliźniaczym Seacie. Ciemną kolorystykę ożywiają srebrne lusterka boczne, wydatne relingi dachowe, a także listwa biegnąca między reflektorami. Trzeba przyznać, że światła w Volkswagenie są lepsze. Zdecydowanie bardziej efektywnie oświetlają obszar przed pojazdem. Mocniejszy wydźwięk ma też wydech oparty na czterech końcówkach wpisanych w dyskretny dyfuzor.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Łatwość prowadzenia

Jeszcze nie tak dawno, przyspieszenie do setki na poziomie niecałych 5 sekund było zarezerwowane dla typowo sportowych samochodów, za które należało zostawić w salonie kilkaset tysięcy złotych. Rynek się zmienia i imponujące osiągi dostępne są dla coraz większej grupy klientów. Seat postawił na 2-litrowe TSI. Dzięki doładowaniu, benzynowy silnik rozwija 300 koni mechanicznych i 380 Nm dostępnych przy 1800 obr./min. Motor sprzężono z automatyczną, dwusprzęgłową, 6-stopniową skrzynią. Kierowca może zdać się na pracę automatu lub manualnie wymuszać zmianę przełożenia. Taki zestaw pozwala na osiągnięcie setki w 4,9 sekundy i mknięcie z prędkością 250 km/h. Sprint do 200 trwa niewiele ponad 18 sekund. W aucie kompaktowym to robi wrażenie.

Seat już w standardzie ma adaptacyjne amortyzatory z regulowanym stopniem tłumienia, a także bardzo precyzyjny układ kierowniczy. Waży niewiele ponad 1.5 tony i dysponuje dobrym rozkładem masy. To wszystko przekłada się na łatwość prowadzenia. Silnik ochoczo współpracuje z prawą nogą kierowcy i błyskawicznie wspina się po kolejnych szczeblach skali prędkościomierza. O optymalną trakcję dba seryjny napęd na obie osie. Utraty przyczepności są rzadkością i występują jedynie na mokrej nawierzchni. W zakrętach auto jest neutralne i przyjazne dla użytkownika. Nietrudno wyczuć, co się stanie po zbyt mocnym dociśnięciu gazu. Powrót na pierwotny tor jazdy to bułka z masłem. Przy prędkościach autostradowych w kabinie Leona jest nieco głośniej. Niemniej, hiszpański pojazd zachowuje się stabilnie i posłusznie wykonuje polecenia kierowcy. Nie brak mu tchu aż do 200 km/h, nawet z kilkoma osobami na pokładzie. Szkoda, że przy ostrej jeździe wydech nie zdradza potencjału auta. Mruczy lekkim basem, ale to za mało. Oczekujemy więcej od kompaktowych sportowców. W tej kwestii na najwyższy stopień podium wysuwa się Hyundai i30N Performance. Cupra nadrabia za to pod dystrybutorem. Jest jednym z oszczędniejszych przedstawicieli gatunku. Dynamiczna jazda w mieście oznacza konsumpcję na poziomie 20 litrów. Wystarczy jednak trochę spuścić z tonu, by komputer w średnim rozrachunku wskazał wartości na poziomie 9,5-10 litrów.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Wiek dojrzały

Golf ma tylko 10 koni mechanicznych i 20 Nm więcej od hiszpańskiego brata. W jego przypadku silnik sprzężono z 7-stopniowym DSG i podobnie zestrojonym napędem na obie osie. Mimo tego, czuć za sterami Volkswagena nieco większą dojrzałość. Zawieszenie jest równie twarde, ale za adaptacyjne rozwiązanie trzeba dopłacić 4400 złotych. Przy niewielkich różnicach, niemiecki samochód okazuje się bardziej komfortowy na podziurawionych drogach i tym samym mniej nerwowy na poprzecznych nierównościach. Został odrobinę lepiej wyciszony i otrzymał głośniejszy wydech. W opcji można domówić system wyprowadzenia spalin opracowany przez firmę Akrapović. W standardzie pasmo niskich dźwięków wzmacniają głośniki w kabinie.

Podczas agresywnej jazdy, nowsza wersja DSG lepiej radzi sobie z szybkimi redukcjami, a układ kierowniczy stawia minimalnie większy opór w trybie sportowym. Pewność pokonywania zakrętów to bardzo wysoki poziom Seata. Trudno auto wyprowadzić z równowagi, a w razie błędów kierowcy, do akcji wkroczy zabójczo skuteczna elektronika. W sprincie do setki, Golf potrzebuje o 0,1 sekundy mniej. 4.8 w rodzinnym kombi zasługuje na uznanie. Gorzej natomiast przedstawia się zużycie paliwa. Volkswagen w każdych warunkach potrzebuje około 1.5 litra więcej.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Ergonomia z górnej półki

Lifting z 2016 roku przyniósł w Seacie dużo dobrego. Poprawiono materiały wykończeniowe i multimedia. Bez zmian pozostawiono rozplanowanie przełączników. I dobrze, bo sterowanie dwustrefową klimatyzacją automatyczną, adaptacyjnym tempomatem, czy komputerem pokładowym, należy do dziecinnie prostych zadań. Co ciekawe, w Leonie wreszcie postawiono na ciekłokrystaliczny wyświetlacz przed oczami kierowcy. Jest przejrzysty, ma zmienną grafikę i czytelną czcionkę. Ten pośrodku zyskał bardziej przemyślane menu i kilka nowych opcji. Można go połączyć z modułem internetowym, a także przenieść ze smartfona wybrane aplikacje. Nasycenie kolorów i grafika prezentuje wysoki poziom. Cieszy też obecność pokrętła do sterowania głośnością.

Jakość materiałów wykończeniowych znajduje się na przyzwoitym poziomie, choć niektóre powierzchnie są twarde i niezbyt przyjemne w dotyku. Na pokładzie nie brakuje schowków, jednak w drzwiach nie zmieści się 1,5-litrowa butelka. Przydałoby się też więcej dekorów świadczących o sportowym charakterze samochodu. Musimy zadowolić się boczkami drzwiowymi wyłożonymi częściowo materiałem przypominającym zamsz, kilkoma karbonowymi wstawkami i aluminiowymi nakładkami na pedały i podstopnicę. Fotele z zintegrowanymi zagłówkami prezentują się efektownie, ale mogłyby nieco lepiej podtrzymywać ciało w zakrętach. W drugim rzędzie miejsca jest tyle samo, co w Golfie. W sam raz dla dwóch osób. Bagażnik ma regularne kształty i 587 litrów pojemności w standardowym ustawieniu. Po złożeniu asymetrycznego oparcia, jego możliwości ładunkowe rosną do imponujących 1470 litrów.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Blisko premium

W Golfie łatwo wyczuć, że koncern najwyżej pośród kompaktów stawia Audi A3, a tuż za nim Golfa. Tworzywa w kabinie to poziom ocierający się o segment premium. Większość plastików jest miękka i przyjemna w dotyku, a całość nienagannie spasowana. Kokpit prezentuje się jednak bardziej nowocześnie. To z uwagi na 9,2-calowy ekran centralny z najnowszym oprogramowaniem dostępnym w Volkswagenie. System działa błyskawicznie, a wyświetlacz zyskał wysoką rozdzielczość i nasycenie kolorów. Trudniej go jednak obsłużyć w czasie jazdy, niż odpowiednika z Seata. Głównie z uwagi na brak klasycznego pokrętła. Nieco lepiej wyglądają też ciekłokrystaliczne, opcjonalne zegary. Mają ciekawszy układ graficzny i więcej możliwości personalizacji. Fotele są mocniej wyprofilowane i zapewniają trochę wyższy komfort w długiej trasie. Cieszy fakt, że zagłówki nie są zintegrowane i można je regulować w zakresie kilku centymetrów.

W kwestii przestrzeni, oba samochody oferują zbliżoną ilość miejsca. Zarówno z przodu, jak i z tyłu, wygodnie usiądą osoby o wzroście do 190 centymetrów. Większy jest natomiast bagażnik. Konstruktorom udało się wygospodarować aż 605 litrów i nisko umieszczony próg załadunku – 59 centymetrów nad ziemią. Po złożeniu asymetrycznej kanapy, jego pojemność rośnie do imponujących 1620 litrów. Niewiele pojazdów z segmentu D może pochwalić się podobnym wynikiem. Bardziej funkcjonalnych schowków w kabinie znajdziemy trochę więcej. Szkoda tylko, że ilość sportowych wyróżników nie odbiega od Seata. Zachowawczość u Niemców to znak rozpoznawczy od wielu dekad.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Ceny

Cupra ST występuje w odmianie z napędem na przednią lub obie osie. Ta pierwsza, 290-konna kosztuje 148 400 złotych, natomiast za mocniejszą wersję z systemem 4Drive trzeba zapłacić 165 600 zł. Taka cena przy Golfie brzmi jak okazja, bowiem VW wycenił swój model na 178 290 zł. W kwestii wyposażenia, nieco lepiej wypada Seat, więc po zrównaniu specyfikacji różnica sięgnie około 17 tysięcy na korzyść hiszpańskiego auta.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R - porównanie. Podsumowanie

Mimo, że można traktować obie propozycje jako bliźniacze, to różnic między nimi jest sporo. Na drodze nie brak im animuszu i osiągi mają niemal identyczne. Dają mnóstwo radości z jazdy i z powodzeniem mogą pełnić funkcję pełnowartościowego auta rodzinnego. Golf jednak ma nieco lepiej zestopniowaną skrzynię biegów, nowocześniejsze multimedia i miejscami wyraźnie lepsze materiały wykończeniowe. Pozostaje pytanie, czy za takie argumenty warto wysupłać z portfela kilkanaście tysięcy złotych więcej.

Seat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant RSeat Leon ST Cupra vs. VW Golf Variant R fot. Piotr Mokwiński

Seat Leon ST Cupra 4Drive | Dane techniczne

  • Nadwozie: kombi, 5d
  • Moc: 300 KM przy 5500 obr./min
  • Moment obr.: 380 Nm przy 1800 obr./min
  • Skrzynia biegów: automatyczna, 6-biegowa
  • Napęd: na cztery koła
  • Wymiary: 4549/1816/1451 mm
  • Rozstaw osi: 2620 mm
  • Poj. bagażnika: 587 / 1470 l
  • 0-100 km/h: 4,9 s
  • Śr. zużycie paliwa: 9,9 l/100 km (dane testowe)
  • Prędkość maksymalna: 250 km/h
  • Cena: od 165 600 zł

VW Golf Variant R 4Motion | Dane techniczne

  • Nadwozie: kombi, 5d
  • Moc: 310 KM przy 5500 obr./min
  • Moment obr.: 400 Nm przy 2000 obr./min
  • Skrzynia biegów: automatyczna, 7-biegowa
  • Napęd: na cztery koła
  • Wymiary: 4580/1799/1515 mm
  • Rozstaw osi: 2620 mm
  • Poj. bagażnika: 605 / 1620 l
  • 0-100 km/h: 4,8 s
  • Śr. zużycie paliwa: 11,2 l/100 km (dane testowe)
  • Prędkość maksymalna: 250 km/h
  • Cena: od 178 290 zł
Więcej o:
Copyright © Agora SA