Zima to trudny okres dla kierowców. Intensywne opady śniegu, czy pojawiający się lód na drodze mogą pokrzyżować plany wyjazdowe albo po prostu powrót do domu. W takiej sytuacji dobrze jest być przygotowanym na każdą ewentualność. Rozwiązaniem na brak przyczepności jest założenie łańcuchów śniegowych.
Na rynku dostępnych jest parę odmian łańcuchów śniegowych. Różnią się budową, mocowaniem, jak też i ceną. Wśród dostępnych opcji rozróżniamy m.in. łańcuchy stalowe, tekstylne oraz łańcuchy z adapterem na felgę. Można również skorzystać z opasek na koła.
Przed zakupem łańcuchów śniegowych należy sprawdzić, czy posiadają one stosowne normy, certyfikaty i homologacje (np. TÜV lub ÖNORM V5117 – dla aut osobowych).
Warto o tym pamiętać, gdyż w niektórych krajach Europy wymaga się korzystania produktów z certyfikatami – np. w Austrii czy Szwajcarii policja sprawdza, czy łańcuchy mają atest.
Następnie trzeba zwrócić uwagę na łatwość ich montażu i demontażu oraz czy jest to wariant z samonapinaczem czy bez. Od tego zależy, czy na przykład po założeniu łańcuchów będziemy musieli przejechać parę metrów, następnie wysiąść z auta i poprawić ich mocowanie, czy będzie to proces samoczynny.
Podczas wyboru konkretnego produktu warto również zwrócić uwagę na prześwit – wielkość ogniwa (np. dla klasycznych aut jest to przeważnie 12 mm, dla aut z obniżonym zawieszeniem 9 mm), odbojniki chroniące felgę przez porysowaniem, czy istnieje możliwość obustronnego stosowania na przedniej i tylnej osi w samochodach wyposażonych w ABS i ESP.
Przeczytaj także: Zasady używania świateł przeciwmgłowych
Łańcuchy śniegowe powinno się zakładać na koła napędowe. Jeżeli posiadamy auto z napędem na cztery koła to musimy zakupić dwa komplety. Jeżeli jednak zdarzyłaby się sytuacja, że mamy tylko dwie sztuki łańcuchów i auto z napędem na cztery koła, to wtedy zakładamy je na przednie koła.
Jeżeli chodzi o sam montaż to najlepiej jest potrenować na sucho w dogodnych warunkach. Montaż można podzielić na parę etapów:
Po wykonaniu wszystkich powyższych czynności powinno się przejechać około 100 metrów i sprawdzić napięcie łańcucha (w razie potrzeby dociągnąć). W nowoczesnych produktach odbywa się to automatycznie, ale mimo wszystko lepiej wyjść na chwilę i się upewnić, że wszystko jest tak, jak powinno być.
Przeczytaj także: Na którą oś założyć lepsze opony?
Przepisy dosyć liberalnie traktują wyposażenie zimowe samochodów. Kierowcy nie mają nawet obowiązku stosowania opon zimowych. Natomiast kategorycznie zakazane jest stosowanie ogumienia z kolcami. Tego typu opony można jedynie wykorzystywać podczas wyścigów i rajdów samochodowych, gdy jest zgoda ze strony organizatorów.
W przypadku łańcuchów śniegowych, ich wykorzystanie jest zależne od warunków pogodowych. Jest to dozwolone, kiedy warunki drogowe są na tyle złe, że bez założenia na koła napędowe łańcuchów nie będziemy w stanie jechać – oblodzona lub zaśnieżona droga.
W niektórych przypadkach ich stosowanie jest nawet obowiązkowe. Informują nas o tym znaki drogowe. Najczęściej jednak tego typu obostrzenia są kierowane do pojazdów ciężarowych.
Znak A-32 Znak A-32
Warto też dodać, że według rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 r., nr 170 poz. 1393), do stosowania łańcuchów śniegowych, odnoszą się następujące znaki drogowe:
Należy przy tym pamiętać, że obowiązek wynikający ze znaku C-18 dotyczy zastosowania łańcuchów śniegowych na co najmniej dwóch kołach napędowych.
Przeczytaj także: Jak jeździć we mgle. Co nakazują przepisy?
W tym miejscu warto również wspomnieć, że podczas jazdy na łańcuchach śnieżnych nie powinno się przekraczać prędkości 50 km/h. Należy też unikać gwałtownych przyspieszeń i hamowań oraz, co ważne, jechać po śniegu. Na łańcuchach nie można jechać po tzw. czarnej drodze. Wtedy niszczy się nie tylko asfalt, ale też opona (nadmierne zużycie).