Brytyjski koncern obchodzi właśnie 70. rocznicę istnienia. Z tego powodu inżynierowie JLR przygotowali coś specjalnego – kolejne wcielenie legendarnego Defendera. Czwarta generacja samochodu zadebiutuje w 2019 roku.
Fabryka z West Midlands przygotowuje się do produkcji samochodu, a tymczasem koncern milczy na temat konkretu. Nie wiadomo, jaki silnik znajdzie się pod maską, a także z jaką ceną samochód trafi na rynek. Nie wątpimy, że stałe grono fanatyków tego modelu nie będzie się przejmować takimi detalami.
Prototyp Land Rovera Defendera fot. JLR
Można się spodziewać, że pod maskę trafi któryś z 4- lub 6-cylindrowych silników z serii Ingenium. Niewykluczone, że auto będzie wyposażone w hybrydowy układ napędowy z możliwością ładowania z gniazdka (plug-in). Niektóre źródła donoszą, że producent rozważa wprowadzenie wersji w pełni elektrycznej.