Karolina Pilarczyk: "Podczas zawodów, z prędkością 160 km/h dojeżdżam na milimetry do ściany"

Tomasz Korniejew
Na driftingu jachtu się jeszcze nie dorobiła, ale już z tego dobrze żyje. Karolina Pilarczyk, polska zawodniczka driftingowa, wjeżdża właśnie do pierwszej, światowej ligi precyzyjnej jazdy poślizgami. W rozmowie z nami zdradza czy można się tego nauczyć, jaki samochód najlepiej nadaje się do driftingu i... czy dobrze sypia.

Karolina Pilarczyk, polska drifterka zdobyła w tym roku licencję Formuła Drift. To przepustka do najbardziej prestiżowych zawodów drifrtingowych na świece. W przyszłym roku zobaczymy ją m.in. na zawodach w Stanach Zjednoczonych.

W szczerej rozmowie opowiada nam m.in. o tym, o co w tym sporcie chodzi, jak zacząć przygodę z driftingiem oraz, czy czuje się lepszym kierowcą.

To wszystko i więcej w załączonym wideo.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.