Pierwsze wzmianki o tym modelu pojawiły się kilka miesięcy temu, ale dopiero teraz samochód zadebiutował oficjalnie podczas targów. Wysokowydajny SUV skrywa pod maską podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 3,8-litra. Jednostka rozwija 550 KM maksymalnej mocy oraz 830 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Motor współpracuje z 8-biegową skrzynią automatyczną i napędem na wszystkie koła. W takim wydaniu przyspiesza od zera do setki w czasie powyżej 4 sekund. Prędkość maksymalna określona przez producenta to 291 km/h.
Oprócz zmian pod maską producent zaaplikował kilka modyfikacji w wyglądzie zewnętrznym modelu. Zmieniono wygląd przedniego pasa, a całość postawiono na 20-calowych felgach z lekkich stopów wykończonych ciemno-szarym lakierem.
W kabinie pojawiły się sportowe fotele regulowane w 12 kierunkach. Do tego włoski producent dołożył seryjne podgrzewanie koła kierownicy i przednich foteli, które ponadto są jeszcze wentylowane. Wyposażenie seryjne obejmuje 14-głośnikowy system audio Harman Kardon, szperę oraz zawieszenie pneumatyczne Skyhook z elektronicznym sterowaniem.
Cennik modelu startuje od 119 980 dolarów, czyli jest sporo tańszy od topowego Levante Trofeo - kosztuje 159 900 dolarów. Droższa wersja jest również wyposażona w ten sam silnik, ale oferuje większą moc (590 KM, 730 Nm). Auto w takim wydaniu przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie poniżej 4 sekund a prędkość maksymalna to 300 km/h.
Na salonie w Los Angeles oprócz Levante GTS pojawi się pełna oferta marki. W modelach Ghibli, Quattroporte i Levante pojawi się ulepszony system infotainment i... zmieniony lewarek skrzyni biegów.