Poradnik - Błędy, które szybko dewastują automatyczne skrzynie biegów

Popularność automatycznych skrzyń biegów rośnie z każdym rokiem. Nic dziwnego, bowiem podnoszą komfort codziennej eksploatacji, a zaawansowana konstrukcja sprawia, że szybkość zmiany biegów nie pozostawia wiele do życzenia. Warto jednak pamiętać, że automaty potrzebują specjalnego traktowania. Proste błędy mogą przełożyć się na zniszczenie mechanizmu i wygenerować wielotysięczne koszty serwisowe.

Tryby jazdy zmieniaj na postoju

Na pozór użytkowanie auta z automatyczną skrzynią biegów jest banalnie proste. Dwa pedały obsługujące układ hamulcowy i potencjometr oraz wybierak trybów jazdy – ot, wszystkie urządzenia dostępne dla kierowcy. Co ciekawe, wielu kierowców zapomina o elementarnej zasadzie obsługi automatu – tryby jazdy zmieniamy wyłącznie na postoju trzymając jednocześnie pedał hamulca. Wszystkie manewry parkingowe wymuszające kilkukrotną zmianę przełożeń użytkownik musi wykonywać dokładnie, za każdym razem całkowicie zatrzymując pojazd. Zmiana przełożenia z D na R podczas toczenia się pojazdu w krótkim czasie doprowadzi do uszkodzenia mechaniki.

Wiele nowoczesnych konstrukcji wyposażono w zabezpieczenia uniemożliwiające zmianę przełożeń w czasie przemieszczania się pojazdu – ucierpiałyby wówczas koła zębate. Niemniej, szkodliwym błędem ogromnej rzeszy kierowców jest notoryczne przełączanie skrzyni podczas stania w korku lub hamowania w tryb N. Przekładnia w czasie jazdy w trybie D utrzymuje odpowiednie ciśnienie oleju, gwarantujące odpowiednie smarowanie dla wszystkich elementów. Przesuwając wybierak w pozycję N ciśnienie oleju mocno spada, odpowiadając jedynie potrzebom pracy na postoju. Równie pozbawione sensu jest przełączanie skrzyni w tryb parkingowy stojąc na światłach. W przypadku nawet niewielkiego uderzenia w tył auta mamy gwarancję poważnych uszkodzeń skrzyni.

Hamuj biegami

Destrukcyjny wpływ na kondycję automatu mają także zjazdy ze wzniesień w trybie N. Jak wspomnieliśmy, ciśnienie oleju spada w takiej sytuacji do minimalnego poziomu. Niestety, obracające się koła wprawiają w ruch koła zębate w skrzyni, prowadząc do rozgrzania całej mechaniki i spadku efektywności smarowania z niskim ciśnieniem oleju. Większość nowoczesnych automatów daje możliwość ręcznej zmiany przełożeń, dzięki temu kierowca może wymusić hamowanie silnikiem w górskich warunkach, odciążając przy okazji układ hamulcowy. W starszych przekładniach możemy wykorzystać ograniczenie do 2 lub 3 biegu – skrzynia ograniczy zakres swojej pracy, co pozwoli także oszczędzić tarcze i klocki w układzie hamulcowym. Ten sam system warto stosować podczas dojazdu do skrzyżowania. Widząc na horyzoncie czerwone światło, polecamy manualnie zbijać kolejne przełożenia, by powoli wytracać prędkość i doturlać się do skrzyżowania bez konieczności wciskania pedału hamulca.

Nieefektywne smarowanie podczas pierwszych kilometrów

Podobnie jak w przypadku jednostki napędowej, przez pierwsze kilkanaście minut jazdy użytkownik powinien delikatnie obchodzić się z pojazdem. Pełne korzystanie z mocy silnika już od pierwszych metrów mocno obciąża także przekładnię automatyczną. Zimny olej nie zapewnia wymaganego smarowania. Dopiero po osiągnięciu temperatury roboczej w pełni spełnia swoje zadanie.

Wyjeżdżanie z piasku lub zaspy

Zgubna dla trwałości skrzyni może okazać się również próba wydostania się ze śnieżnej zaspy lub grząskiego podłoża. Technika doskonale sprawdzająca się w przypadku przekładni manualnych – bujanie auta, może zniszczyć mechanikę automatu. Rozbujanie auta wymaga szybkiego przełączania trybów jazdy tak, aby auto nie zdążyło ponownie stanąć w miejscu. Niestety, bezpieczne dla przekładni automatycznej zmiany przełożeń wymagają dokładności i pełnego zatrzymania auta. Jedynym bezpiecznym sposobem jest wybór niskiego przełożenia i mozolna próba wydostania się z pułapki. W ostateczności musimy wezwać pomoc. Lepsze takie rozwiązanie, niż uszkodzenie mechanizmu i naprawa za kilka tysięcy złotych.

Nie w każdym przypadku można holować

Przekładnie automatyczne są bardzo wrażliwe na jakiekolwiek przegrzania wynikające chociażby z holowania ciężkich przyczep. O ile większość dostępnych w Europie pojazdów dysponuje chłodnicami oleju zapewniającymi stabilne warunki pracy, o tyle za oceanem podobne wyposażenie mają przeważnie auta terenowe i pickupy. Kilkuset kilometrowa podróż z przyczepą może doprowadzić do niebezpiecznego przegrzania przekładni, po którym konieczny okaże się kompleksowy remont. Planując wykorzystywanie auta do podobnych zadań, warto dowiedzieć się, czy nasz egzemplarz wyposażony jest w seryjną bądź dodatkową chłodnicę oleju. Kolejny krok stanowi przegląd instrukcji obsługi. Każdy producent musi poinformować użytkownika o masie własnej przyczepy z lub bez hamulca najazdowego.

Jeszcze kilkanaście lat temu w instrukcjach obsługi większości producentów interwał wymiany oleju w automatycznej skrzyni biegów określany był konkretnym przebiegiem. Mimo, że pancerne przekładnie hydrokinetyczne potrafiły pokonać nawet kilkaset tysięcy kilometrów na oryginalnym środku smarnym.  Obecnie producenci przeważnie nie przewidują takiego zabiegu. Specjaliści zalecają jednak profilaktyczną wymianę smaru w skrzyni co 40-60 tysięcy kilometrów – w zależności od intensywności użytkowania. W ten sposób pozbędziemy się wszelkich zanieczyszczeń z wnętrza mechanizmu, zapewniając optymalne warunki smarne. Bagatelizowanie tej czynności serwisowej wycenianej na kilkaset złotych, może doprowadzić do pokaźnych kosztów związanych z regeneracją skrzyni, wynikającą z przyspieszonego zużycia.

Mniejsza odporność nowych skrzyń

Stare skrzynie automatyczne cechowały się wyjątkową trwałością na trudy codziennej eksploatacji. Mechanizmy z przełomu lat 80. i 90. bez przeszkód pokonywały setki tysięcy kilometrów właściwie bez większej troski mechanika. Z uwagi na skomplikowanie i zaawansowanie technologiczne współczesnych przekładni, warto przestrzegać zaleceń mechaników, by wydłużyć działanie osprzętu i uniknąć tym samym kosztów sięgających w skrajnych przypadkach kilkunastu tysięcy złotych.

Więcej o:
Copyright © Agora SA